W tle piękny utwór " Streets of Philadelphia ". Moim zdaniem ciekawie jest tutaj pokazany typowy dzień z życia wielkiej metropolii i nie bez powodu wybrano na drugoplanowego bohatera filmu " miasto braterskiej miłości ", pierwszą stolicę USA, gdzie rozpoczęła się walka o niepodległość, wolność i równość. Chociaż moim zdaniem twórcy filmu chcieli nam dać do zrozumienia, że taka historia jest po prostu uniwersalna i mogła się wydarzyć w każdym zakątku świata.