podoba mi się w tym filmie praca kamery. często aktorzy patrzą widzowi prosto w oczy. kiedy wychodzi na jaw że Andrew jest chory kamera śledzi jego kontakt fizyczny z otoczeniem. te obie rzeczy zmuszają widza do zadania sobie pytania co ja bym zrobił? jak się zachował?co powiedział?chyba trochę o to chodziło reżyserowi-żeby wywołać dyskusję w każdym z nas.wiadomo- klasyk który trzeba znać