Film jest mniej sławny od "Fausta", "Nosferatu", "Wschodu słońca" .... ale właśnie to dzieło wywarło na mnie największe wrażenie spośród wszystkich, możliwych do zobaczenia, filmów Murnau. Jakie szczęście, że można dzisiaj ten obejrzeć, że odnaleziono kopie tego wspaniałego (w mojej ocenie) arcydzieła.
Jak dla mnie słabszy niż wyżej wymienione, ale zdecydowanie bardziej życiowy i również zasługujący na wielkie uznanie
Dla mnie to numer trzy pośród pozycji Murnaua (zaraz po Nosferatu i Fauście), a na razie oglądałam ich pięć. Bardzo dobry film, wspaniałe studium psychologiczne głównego bohatera. Cóż... można by się zachwycać bez końca. Zgadzam się, że arcydzieło :)
Mam nadzieję, że odnajdą jego pozostałe filmy.