Ale na pewno nie żadna "czarna komedia" ani tym bardziej komediodramat (!) . Nie mam pojęcia, to ten film tak zakwalifikował... Owszem, może są ze dwie sceny, gdzie można się uśmiechnąć, ale to zdecydowanie zbyt mało aby nazwać ten film komedią.
Jako dramat kryminalny się nie sprawdza, mimo niezłego potencjału, więc jako alibi zapodano komediodramat. Średniak, którego głównym walorem jest język francuski i obsada francuska, tj. wyjście poza ramy Hollywood.