PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=5507}

Faceci w czerni

Men in Black
7,1 287 659
ocen
7,1 10 1 287659
6,5 22
oceny krytyków
Faceci w czerni
powrót do forum filmu Faceci w czerni

Przy okazji powstania trzeciej części ''MiB'', postanowiłem
odświeżyć sobie dwie poprzednie. Znaczy się bardziej
pierwszą, która zapoczątkowała tę nietypową trylogię, bo
prawdę mówiąc o dwójce zapomniałem i jak do tej pory
jeszcze jej nie miałem ''przyjemności'' widzieć. Więc można
nadrobić zaległości. ''Faceci w czerni'' to jakby nie patrzył
swego rodzaju strzał w dziesiątkę w kinie rozrywkowym. To
jeden z tych ''odmóżdżaczy'', który potrafi utkwić na zawsze w
naszej pamięci, nawet gdy ktoś nie uzna go jako udaną
produkcję. Może się zdarzyć, że wylecą nam z głowy filmy,
które oceniliśmy tak samo lub nawet nieco wyżej, ale Smitha i
T.L.Jonesa czyli ''MiB'', nie da się tak łatwo zaszufladkować.
Przynajmniej ja tak mam, chociaż dla mnie jest on tylko niezłą
komedią sf. Prawda jest taka, że po ''Rodzinie Addamsów'',
Sonnenfeld trochę przepadł. To z czym wyskoczył w 97r., było
istną rewolucją w kinie, bombą, a na pewno hiciorem i jego
powrotem na salony. Niestety nie na długo, bo później już
było różnie. ''Men in Black'' posiada bardzo oryginalny
scenariusz w kategorii ''absurdu'', ale ma również to coś. Jest
to wyjątkowy duet, charakterystyczny klimat, oraz jaja, na
pozyskanie sobie wielbicieli i zbicie niezłego szmalu. I to
twórcom na prawdę się udało, a marudzenie przeciwników
efekciarskiego banału, zapewne mają gdzieś. Fabuła
sprawnie łączy elementy science fiction oraz komedii. Mam
wrażenie, że jest dobrze wyważona, ale czuję pewien
niedosyt, gdyż wolałbym zobaczyć jeszcze przynajmniej 20 -
30 minut dodatkowych scen, gdzie wkręcono by jakieś inne
wątki. Ale może właśnie dzięki nie przesadzeniu z treścią i
formą, film jest lubiany i chyba zyskał miano kultowego.
Dzięki Willowi Smithowi jest też trochę zabawnie. Wprawdzie
nie turlałem się po podłodze, ale zdawanie egzaminu na
jednego z ''czarnych'' przez Jamesa, czy te kilka jego celnych
wypowiedzi, wprawiło mnie w niezły humor.
Gra aktorów raczej nie rzuca na kolana, ale zwróciłem uwagę
na Vincenta D'Onofrio, grającego wręcz niesamowitą i
wiarygodną postać, nieludzkiego Edgara.
Co do efektów to jak na tamte czasy są całkiem dobre, ale
zdarzają się przegięcia czy wpadki z niedopracowaniem i
małymi bzdurami, które można śmiało wychwycić. Za to
fantastycznie prezentują się te wszystkie gadżety, którymi
obdarowani są nasi bohaterowie. A i wśród ''robactwa''
można znaleźć ciekawe osobniki :) Mamy też 2 talerze
pierogów :)
Prawdę mówiąc scenariusz czyli ludzka wyobraźnia, nawet jak
na sf, wykracza poza granice gatunku. Przynajmniej tak to
wygląda. Ale jakimś dziwnym trafem, tą całą nienormalność
ogląda się nieźle i z zaciekawieniem. Dlatego też śmiało
mogę podarować facetom w czarnych okularach i jeszcze
czarniejszych garniturach, za styl i świeży temat 6/10. A teraz
na koniec mały reset pamięci - flesz.
Pozdrawiam

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones