Bardzo fajny. Basniowa osnowa i subtelny absurd bodaj niejednokrotnie przesaczony z rzeczywistosci PRL. Nie jest to film, na ktorym umiera sie ze smiechu - czesciej czlowiek usmiecha sie, niz dusi. Ale pomyslowosc tworcow, odwaga w kreowaniu nierealistycznej rzeczywistosci, zwlaszcza jezeli chodzi o obraz policjantow i przestepcow, jak i gra aktorow drugoplanowych - sa godne podziwu. Poza tym Barbara Kwiatkowska w roli Ewy jest naprawde urocza:)
Nic dodać nic ująć, chociaż w scenie z pijaczkiem w karawanie omal nie umarłem ze śmiechu :)
Nie mogę się nadziwić nad pomysłowością polskich filmowców sprzed lat :). Najpierw obejrzałem świetne "Piekło i niebo" Różewicza, a później trafiła mi się kolejna perełka. Absurdalność niektórych scen powala. Mnie najbardziej rozbawiła cała sytuacja z cegłą :D. Cudo! A Barbara Kwiatkowska była urocza, zagubiona niczym Alicja w krainie czarów :).
Jaka rzeczywistosc PRL-u?? Przeciez akcja rozgrywa sie przed wojna, a bohaterami sa granatowi policjanci.