Film bardziej obiecujący niż istotnie ciekawy czy oryginalny. Jest to bowiem niebywale fantasmagoryczne, prostackie i toporne political-fiction, przesiąknięte do granic ociekania zimnowojenną, "antyimperialistyczną" i "propokojową" propagandą ZSRR. Film wydaje się niezwykle anachroniczny w swojej wymowie i to jest...