Faktycznie film jako całość niestety nie powala. Jednak muszę też szczerze powiedzieć, że każda z historii ma w sobie kilka interesujących elementów. Czy faktycznie warto spędzić trochę czasu żeby zobaczyć całość? Myślę, że ciężko jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie.
Zgodzę się z moim przedmówcą, że pierwsza historia jest najsłabsza. Moim zdaniem trochę naciągana. Zakończenie w jakimś stopniu ratuje całe (dość słabe) opowiadanie. 2/10
Co do drugiej historii wygląda to zdecydowanie lepiej. Ciekawe kadry i konstrukcja całego wątku dziejącego się niejako na dwóch różnych, a jednocześnie (jak się później okazuje) równoległych płaszczyznach (tak przynajmniej to odbieram). 6/10
Trzecia historia była tak naprawdę impulsem dla którego skusiłem się do obejrzenia całego filmu pomimo dość słabych (i w części zasłużonych) ocen (ze względu na Gong Li w roli głównej i Wong Kar Wai jako reżysera). Muszę powiedzieć, że nie zawiodłem się. Nie jest to oczywiście obiektywna ocena:) ponieważ Wong Kar Wai jest jednym z moich ulubionych reżyserów. Miłośnicy jego filmów na pewno się nie zawiodą - jest tutaj wiele elementów, które są tak charakterystyczne dla jego twórczości. Sama historia na pewno nie zaskakuje, jednak mimo wszystko warto ją zobaczyć (pomimo faktycznie może trochę zbyt długiego otwarcia). 7/10

Całość 5/10 (średnia ważona).