Jak dla mnie to film nużący, przydługawy i przekombinowany jak expose Tuska w 2007 r.

A ty znowu ten sam tekst? To jest dopiero nużące

Treść filmu przypomina mi józiolenie Oleksego.

Śmiszek bardzo by mi odpowiadał, a najlepiej Trzaskowski.

Tzaskowski by Ci pewnie odpowiadał bo mówi o sobie samym że jest dupiarzem??

Myślisz, że popisujesz się poczuciem humoru? Nie, popisujesz się podstawowym brakiem kultury.

Jak można lubić tego imbecyla który twierdził że z inwestycjami w nord stream nie mają nic wspólnego rządy Niemiec i Rosji. Że stoją za tym tylko jakieś prywatne podmioty.

aha

W pełni się z Tobą zgadzam. Prócz tego film ten ma wiele problemów technicznych - informacje, które wyświetlają się tylko na dwie sekundy, niemożność ich odczytania w scenach z jasnymi plenerami oraz przecięcie ich na pół kiedy mają więcej niż trzy linijki.

Nie stworzy, bowiem Ennio Morricone nie żyje od 2020 roku, co nie zostało w tym dokumencie w ogóle uwzględnione. Nie ma tam nawet trywialnego uhonorowania "Pamięci Ennio Morricone (1921-2020)" w napisach końcowych, co zdziwiło nawet moją matkę, która poszła na film wyłącznie dla muzyki.

No przecież ten fakt jest w tytule wątku i w treści komentarza.