a czy reżyser wraz z pozostałą dwójką autorów scenariusza byli na haju, nie wiem, ale można podejrzewać że tak, skoro we trzech stworzyli tak niezrozumiałą i zakręconą fabułę. Jeśli taki zamiar był przemyślany od początku do końca, to aż trudno w to uwierzyć, bo podejrzewam, że sami nie wiedzą co chcieli powiedzieć i przekazać tym filmem. Hipnoza, senne wizje, nietrzymająca się kupy fabuła, pojedyncze wątki, sceny, miszmasz zmiksowany z wielokrotnymi znakami zapytania podczas projekcji daje mało interesujący efekt. Pomieszanie z poplątaniem, które nie owocuje nic dobrego. Szkoda sobie tą produkcją filmową zaprzątać głowę.