PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10019202}

Egzorcysta papieża

The Pope's Exorcist
5,9 22 457
ocen
5,9 10 1 22457
4,8 20
ocen krytyków
Egzorcysta papieża
powrót do forum filmu Egzorcysta papieża

Wydawać by się mogło, że po apatycznym i lobotomicznym występie jako rzekomy Noe, Russell Crowe jest na odcinku religijnym w kinie po prostu spalony.

Niestety, alkoholik powraca w kolejnej zakrapianej odsłonie, tym razem jako główny egzorcysta Watykanu, jakoby Gabriel Amorth.

Jest to, swoją drogą, następna zagadka, gdyż nasz bohater, poza tym że wali w bęben przed południem i rzuca mięsem na prawo i lewo, nie potrafi się nawet porządnie przeżegnać i trudno tu orzec, czy robi znak krzyża czy odgania muchy.

Wesoło się robi już w pierwszej scenie tak zwanych egzorcyzmów, gdy Crowe podpuszcza diabła, by ten opuścił ciało człowieka i wszedł w cielsko świni. Demon to robi, by - jak rozumiem - udowodnić alkoholikowi, że potrafi, choć nad zwierzęciem stoi człowiek z dubeltówką, wymierzoną prosto w jej czerep.

...Przyznacie, że poziom podstępu rodem z Hot Shots.

Z całej tej porąbanej akcji nasz ”egzorcysta” musi się wytłumaczyć przed specjalną watykańską komisją. Jest oburzony, że musi odpowiadać na jakiekolwiek pytania, przyrównuje komisję do plutonu egzekucyjnego i w uczniowskim stylu każe jej się bujać.

Zaznacza jednak, że cała ta krzywa akcja z knurem to nie był egzorcyzm, ale coś w rodzaju terapeutycznej zagrywki na człowieku, który opętany nie był.

Jest to kłamstwo, bo w innym miejscu stwierdza kategorycznie, że zajmuje się egzorcyzmami i niczym więcej. Świadczy o tym również fakt, który wychodzi później - że odmówił pomocy chorej dziewczynie, gdyż uznał, że jej problemy nie mają charakteru opętania.

Jeśli kogoś ciekawi, jakie to były problemy, to narracja nam ich oczywiście nie poskąpi: skutki molestowania przez księży...

Nasz bohater - mimo luźnego stosunku do prawdy - zostaje przez papieża wysłany na hiszpańską prowincję, gdyż kościół ma podejrzenie ciężkiego opętania.

Sprawa dotyczy chłopca, który przyjechał wraz z matką i siostrą z USA do wymagającego remontu opactwa, które z jakichś powodów jest ich własnością.

Od razu się okazuje, że przypadek jest ciężki i wymaga wsparcia. Na szczęście na miejscu jest młody ksiądz, który wprawdzie nie zna łaciny i spowiada się nie częściej niż raz na 8 miesięcy, ale za to zna ”Zdrowaś Mario” i wie jak podrywać parafianki.

Tak, zgadliście, to będzie naszego bohatera główny pomocnik w walce z demonem, z jakim od stuleci nie mierzył się żaden trzeźwy egzorcysta, nie mówiąc o zrauszowanym.

Nota bene, w trakcie filmu mają miejsce aż trzy spowiedzi między księżmi. Chciałoby się napisać ”święte”, ale żadna z nich nie spełnia warunków poprawnej spowiedzi, więc ani nie są one święte, ani ważne. Podchodzą bardziej pod karykaturę.

Nie może przeto dziwić, że pierwsze spotkania z demonem kończą się po około pięciu minutach, ucieczką w popłochu obu klechów.

W całej tej szopce, od samego początku do samego końca uczestniczy rodzina opętanego. Siedzą dzień i noc w nawiedzonym opactwie, gdzie są duszeni, drapani i rzucani przez demona o ściany, ale do głowy im nie przyjdzie, że można by pójść do, na przykład, jakiegoś motelu. Mimo, że nie są katolikami, pokładają pełne zaufanie w dwóch ( formalnie rzecz biorąc ) katolickich duchownych, choć ci ewidentnie nie wiedzą, co robią, a jeden w dodatku jest permanentnie nawalony.

Z filmu dowiadujemy się, że można być opętanym częściowo i sinusoidalnie. Demon skacze po ciałach domowników, przejmując je to bardziej, to mniej.

”Egzorcyści” zaś próbują go wypędzić odwołując się do mocy nie tyle Jezusa Chrystusa, co wewnętrznego ja, które ma intruza wypchnąć… Łatwo przewidzieć teologiczną skuteczność takiego ”hokus pokus”. Obserwujemy tutaj klasyczny pojedynek dupy z batem.

W przerwach między bęckami ”księża” zasadniczo nie wiedzą co ze sobą robić. W końcu schodzą do katakumb, gdzie odkrywają, że w 1475 roku demon opanował głównego inkwizytora i że taki jest zapewne plan złego wobec Russella Crowe, jako przecie ”głównego egzorcysty Watykanu”.

Jest to cokolwiek zagadkowe, bo nasz bohater - wysłany do Rzymu chyba przez UB - nie wie nawet do czego służyła Święta Inkwizycja i poucza swego młodego adepta, że ta zabijała innowierców…
No, ale cóż… skoro napalony na opętanie diabeł nie wzgardzi i świnią, to chyba musimy założyć, że może się również zainteresować alkoholikiem, mylącym Świętą Inkwizycję z Krzyżowcami czy Zakonem Krzyżackim.

Po małej przerwie nasi artyści ringu powracają do ”egzorcyzmów” i - co za niespodzianka - znowu dostają nieludzkie baty. Sytuacja wygląda coraz gorzej, więc Russel Crowe wpada na ”genialny pomysł”. Mimo że wcześniej zabronił swojemu adeptowi nawet rozmawiać z demonem, teraz sam zaczyna z nim pertraktować - a dokładnie: przehandlowywać swoje opętanie za uwolnienie od opętania rodziny, która - wierzcie lub nie - ciągle twardo tkwi w ”lockdawnie” w tym ponurym miejscu.

Demon dotrzymuje słowa, co, trzeba przyznać, jest miłe, choć - jakby się nad tym zastanowić - mało, kurka, prawdopodobne.

Co więcej, Russell Crowe, nie zostaje opętany w całości, lecz doświadcza wspomnianego już wcześniej opętania częściowego, gdzie wprawdzie wygląda jak alkoholik na ostatniej prostej, ale gdzie ma jeszcze odrobinę wolnej woli.

Jak nasz bohater - przypominam: główny egzorcysta Watykanu - wykorzystuje reszki woli, jakie się w nim tlą?

...Wykorzystuje je, żeby się powiesić!

Wiem, wiem, Orwell by tego nie ogarnął.

Widząc to diabeł interweniuje, bo - najwidoczniej - nie chce takiego idioty u siebie w ramach wiecznego potępienia. Ratuje alkoholika i daje się pokonać.

Russell Crowe tryumfuje w jedyny znany sobie sposób - wychylając kielona.

Wraca do Watykanu, gdzie odkrywa, że wszystko się zmieniło. Od sytuacji, gdzie był izolowanym, pojedynczym egzorcystą dinozaurem, przeszło do stanu, gdzie Watykan powołał specjalną komórkę do walki z szatanami, przypominającą siedzibę CIA czy inny Wilczy Szaniec.
Można tu podejrzewać, że raport napisany przez naszego moczymordę znacznie odbiegał od faktycznego przebiegu wydarzeń.

Russell Crowe mianuje hiszpańskiego księdza na swojego ”vice” poprzez uciśnięcie dłoni i stwierdza entuzjastycznie: ”Idziemy do piekła”, co jest chyba zapowiedzią drugiej części.

Na tym etapie choroby alkoholowej trudno odróżnić stan ”trzeźwości” od stanu ”upojenia”, ale ”główny egzorcysta Watykanu” albo zapomniał, że celem duszy w teologji katolickiej jest zbawienie i połączenie się z Bogiem - a nie jakieś wizytacje w piekle w niejasnym charakterze, albo owe ”Piekło” to nazwa lokalnej knajpy otwartej 24/7, co - sami przyznacie - byłoby bardziej optymistyczną opcją.

Pod koniec napisów końcowych film obraża inteligencję widza po raz ostatni - stwierdzając, że to wszystko, to była fikcja, a zbieżność nazwisk z postaciami historycznymi je ”przypadkowa”…

Serio?!

ocenił(a) film na 1
beniaminGT

100/100 a właściwie 1/10 bo tylko na tyle ta bzdurna historyjka zasługuje.

ocenił(a) film na 4
beniaminGT

Ale zdajesz sobie sprawe że chłopak na początku filmu nie byl opętany? Sam egzorcysta to potwierdził ze koles potrzebował tylko pewnej sugestii aby go wyleczyć. Ta sugestia było zabicie demona przetransporowanego do ciała świni.

ocenił(a) film na 1
leszek_kw

W filmie nie było egzorcysty, więc nie wiem, na kogo się powołujesz :) Jeśli na naszego moczymordę, Russella Crowe, to w innym miejscu mówi, że zajmuje się tylko egzorcyzmami - co jest potwierdzone historią z dziewczyną, której odmówił pomocy ( nie była opętana ), po czym ta się zabiła. Gdyby chłopak od knura opętany nie był, to by się nim nasz bohater nijak nie zajął.
...Chociaż z alkoholikami nigdy nic nie wiadomo :)

ocenił(a) film na 4
beniaminGT

Nie mam pojęcia jak oglądasz film ale nawet nie potrafisz zrozumieć co oglądasz.
Specjalnie spytał siostry czy brat ogląda tv. To właśnie stamtąd nauczył się angielskiego. Był prawdopodobnie chory psychicznie. Cały ten "obrzed" byl tylko po to przeprowadzony aby wyleczyć go z jego urojeń.

ocenił(a) film na 1
leszek_kw

Przyhamuj na odcinku podwójnych standardów. Bo widzę, że chcesz mnie rozliczać z filmowej dwuznaczności, stawiając się w roli arbitra, a ignorujesz fakt, że mamy tu do czynienia z bardzo złym filmem. Mnie zaś przepychanki ze specjalistami od podwójnych standardów czy innych niemoralnych postaw życiowych nie specjalnie interesują.

ocenił(a) film na 4
beniaminGT

nigdzie nie napisałem, że film mi się podobał ani że był dobry.
Zwróciłem uwagę na fakt, że jak się czegoś czepiasz to chociaż trzymaj się faktów. W filmie nie było żadnej dwuznaczności. To prosty i nudny film.
Pisałeś że w filmie nie było egzorcysty... otóż był XD i grał go Rusel Crow... osobiscie uważam że całkowicie mierny aktor.

ocenił(a) film na 1
leszek_kw

Prześmiewcza recenzja to jedno, a czepianie się to drugie.

ocenił(a) film na 3
beniaminGT

Kocham Russela Crowe,ale zasnęłam w 50 minucie...Naprawdę,Russel? Why??)

ocenił(a) film na 1
beniaminGT

Recenzja - rewelacja.
Film - koszmarek .

ocenił(a) film na 10
beniaminGT

lewacy ...:) zawsze znajda jakies smieszne wytlumaczenie

ocenił(a) film na 6
beniaminGT

Postać Crowe'a była tu lekko karykaturalna, ale w sumie to ratowało ten film i tylko dzięki niemu czymś ten film odróżniał się od innych filmów o opętaniach.

Za recencję to jednak piona, jest przednia - pisałeś może ich więcej i można jeszcze jakieś poczytać?

ocenił(a) film na 1
klaun.szyderca

Ludzie powiadają, że to jest najlepsze:
https://www.filmweb.pl/film/Noe%3A+Wybrany+przez+Boga-2014-622318/discussion/Poz najmy+sowieckiego+Noe.,2483292
Prócz tego nieco poważniejsze studium ekonomiczno-historyczne:
https://www.filmweb.pl/film/Wizyta+inspektora-2015-749515/discussion/Wyrzuty+cze rwonego+sumienia.,3053047
Oraz zupełnie już niezrozumiała filozoficzna recenzja filmu post-apokaliptycznego:
https://www.filmweb.pl/film/Wys%C5%82annik+przysz%C5%82o%C5%9Bci-1997-200/discus sion/Dobra%2C+lamusy.+Czas+rozprawi%C4%87+si%C4%99+z+tym+pociesznym+gniotem.,286 0984

ocenił(a) film na 7
beniaminGT

Fajny post , dobrze się uśmiałem . Dzięki .

ocenił(a) film na 3
beniaminGT

Ja tylko poruszę jeden wątek:
"zostaje przez papieża wysłany na hiszpańską prowincję, gdyż kościół ma podejrzenie ciężkiego opętania.
Sprawa dotyczy chłopca, który przyjechał wraz z matką i siostrą z USA do wymagającego remontu opactwa, które z jakichś powodów jest ich własnością."

Filmowi bohaterowie są Włochami, akcja dzieje się na hiszpańskiej prowincji - jak zmusić wszystkich do posługiwania się angielskim i nie zmuszać widzów do słuchania okaleczonego przez Russella włoskiego, a Amerykanów do czytania napisów ?
Standardowo - na hiszpańską prowincję ściągamy amerykańską rodzinkę - hehehe. Zabieg tak ograny żałosny i ograny, że szkoda gadać. To samo było choćby w preqelu"The Thing" - żeby nie słuchać Norwegów mówiących po norwesku jako główną protagonistkę wrzucono amerykańską doktor i łup - wszyscy musieli zacząć mówić po angielsku.

Co do reszty się zgadzam, z humorem, ale brutalnie prawdziwie. Nie widziałem trailera, dałem filmowi szansę w ciemno i pod koniec oczy już mi krwawiły na widok akcji, które odwalały się na ekranie. Rodzina Amortha powinna założyć twórcom tej padaki pozew - no chyba, że się zgodzili na tą profanację za gruby hajs...

ocenił(a) film na 1
Pomyslowy_Dobromir

Najgorsze w naszym świecie jest to, że taki pozew poprawiłby oglądalność filmu.

ocenił(a) film na 4
beniaminGT

Beniamin GT - gratulacje - za Twoje streszczenie chyba dodam temu filmowi 3 gwiazdki - naprawde warto bylo go obejrzec zeby to przeczytac
Dobrze by bylo zeby ten tekst dolaczyc w jakis sposób do filmu np PO NAPISACH ??  Znacząco by podnioslo to wartosc owego dzieła i poprawilo nastrój ogladajcych - zmniejszyloby  frustracje ze zmarnowali czas i pieniadze

ocenił(a) film na 1
Mslaw_Mslaw

I z tego dokładnie powodu to napisałem. Obejrzałem gniota i zrozumiałem, że nie mogę tego tak zostawić; że muszę zrobić coś, żeby wszechświat wrócił do równowagi.Twoja opinia świadczy o tym, że udało się to nie najgorzej.

ocenił(a) film na 4
beniaminGT

Pociesz sie ze nie Ty jeden wpadłes na mine - BYŁO NAS WIECEJ !!! i jako Bracia w Nieszczesciu trzeba sie wspierac - masz moze jeszcze jakies SWOJE uwagi do innych filmów - to co juz wrzuciles pare linijek wyzej przejrzalem , dlatego Cie zaprosilem bo myslelem ze to pozwoli na bezposrednia korespondencje , ale tutaj nie przewiduja takiej opcji - Rozmowy Kontrolowane - pewnie boja sie Alkaidy

ocenił(a) film na 1
Mslaw_Mslaw

Możesz mieć rację. Swego czasu opcja korespondencji była, ale jak jej ostatnio szukałem, to nic nie znalazłem. Uwagi czasem do filmów mam, ale raczej krótkie. Z dłuższych to sobie jeszcze przypominam polskiego gniota Pręgi, który rewolucyjnie ujadał na klasyczne wychowanie. https://www.filmweb.pl/film/Pr%C4%99gi-2004-115214/discussion/Lepsze+pr%C4%99gi+ na+ty%C5%82ku%2C+ni%C5%BC+pr%C4%99gi+na+m%C3%B3zgu.,2699964

ocenił(a) film na 4
beniaminGT

Ale chyba odnosimy inny skutek od zamierzonego - Noego kiedys cos tam ogladałem , po Twoich uwagach właczylem go ponownie , teraz rzuce okiem na te pregi i moze tez obejrze , NA pewno o to chodzi ???
Nie - zdecydowanie na takie głupoty nie mam czasu - przeczytałem streszczenie , ZACHWYTY i " NOMINACJE DO OSCARA " tudziez inne i skutecznie mnie do takiego czegos zniecheciły , to byl ten czas wdrazania na sile wychowywania bezstresowego  i gosc pojechał na fali , a Zebrowski jakos chłop nie ma szczescia w polskim kinie ,
Najdziwniejsze sa te zachwyty na tym forum

ocenił(a) film na 1
Mslaw_Mslaw

Filmy można też oglądać za pokutę. Jak solidnie nagrzeszysz, to możesz w ramach rachunku sumienia zapodać sobie tego gniota. Jest on lepszy niż Russell Crowe udający katolika, to Ci mogę powiedzieć od razu ...Ludzie się zachwycają, bo im się wydaje, że to ambitne było. Nie tak trudno człowieka oszukać wychodzi z tego. Operacja pandemia nam to zresztą pokazała. ...Czy raczej - przypomniała.

ocenił(a) film na 4
beniaminGT

Coz - moze faktycznie nagrzeszyłem , ale zeby az tak?? . A co do ludzi - hm pamietam cytat z Facetów w czerni - z tej pierwszej czesci jak Jones werbuje Smitha i siedza na ławce - bardzo madre

ocenił(a) film na 1
Mslaw_Mslaw

Pamiętna scena.

ocenił(a) film na 4
beniaminGT

Bardzo szczera i prawdziwa , ktos powiedzial , juz nie pamietam kto - Dla ludzi mozna wiele ,z ludzmi niewiele . Na Yt jest dyskusja na temat rozwoju i ewolucji czlowieka z jakims naukowcem , na pytanie czy jeszcze sie rozwijamy czy juz degenerujemy smiejac sie odpowiedzial ze to widac po wynikach wyborów

ocenił(a) film na 1
Mslaw_Mslaw

IQ spada z przysłowiowego roku na rok, a tempo przyrostu wariatów jest tak duże, że jeśli się utrzyma, to w roku 2138 populacja świata będzie się składać w stu procentach z ludzi trwale chorych na umyśle. Ogólnie człowiek do rozwoju potrzebuje być podmiotowy i decyzyjny, a w socjaliźmie odpowiedzialność za błędy spada na podatników, zaś sukces jest funkcją pokory - sumiennego wykonywania rozkazów. A że do wykonywania rozkazów nie trzeba wiele inteligencji, to nie dziwota, że ludzkość regresuje. Technologia też nie pomaga, bo wyręcza człowieka w coraz to dalej idących czynnościach. Kiedyś zmiany pogodowe człowiek odgadywał z sygnałów płynących z samej natury. Teraz odpala "smartfona" i wszystko wie, bez żadnej wiedzy przyczynowo-skutkowej.

ocenił(a) film na 4
beniaminGT

Cos tego socjalizmu bardzo nie lubisz , załozenia sa sluszne ale .... ludzie sa tacy jacy sa i kazdy system szybko sie wypacza , kapitalizm tez w zalozeniu byl sluszny a jak wyglada?? . jest taki film chyba ' Idiokracja" z tego co pamietam on sie konczy dosc dobrze ale to tylko film , rzeczywistosc chyba bedzie inna , obojetnie jak bedzie my konca chyba nie zobaczymy wiec nie ma co sie rozczulac ani rozpaczac. Co do rozumu ludzi podobno byly jakies badania 10- 15 lat temu i ogolnie poziom spadł w stosunku do czlowieka z poczatku 20 wieku - paradox powinno byc odwrotnie a mamy regres , jak nie bedzie wielkiej wojny to zglupiejemy a jak bedzie to wyginiemy - NIedobrze oj niedobrze

ocenił(a) film na 1
Mslaw_Mslaw

Założenia socjalizmu nie są słuszne. Socjalizm zakłada, że nie można człowiekowi pozwolić działać podmiotowo w ramach własności prywatnej. Polityk wie lepiej, urzędnik wie lepiej, tylko człowiek jako taki nic nie wie i trzeba nim kierować. Ponadto socjalizm kwestionuje wszelką naturalną nierówność. Jeśli w ramach wolnego rynku ktoś ma więcej, a ktoś mniej - to dla socjalizmu jest to nieakceptowalne. Ale jeśli politycy i urzędnicy zadekretują jakąś nierówność - na przykład wcześniejsze i wyższe emerytury dla siebie - to jest to jak najbardziej w porządku. Socjalizm to kłamstwo i trucizna.

ocenił(a) film na 4
beniaminGT

kazdemu według potrzeb , od kazdego według jego zdolnosci  ,  a ze do decyzji dopychali sie nie ci ktorzy byli ZDOLNI  tylko ci co byli bezczelni i perfidni - coz ułomnosc ludzi a nie załozen . Kapitalizm - zysk za wszelka cene - efekt - ciagłe wojny i proby podporzadkowania innych (praktycznie niewolnictwo tylko innaczej)  - cała 2 wojna swiatowa , pierwsza zreszta tez i wszystkie nastepne to efekt zysku za wszelka cene . Z pewnoscia kapitalizm promuje bardziej zdolnych ale nie az tak jakby sie kazdemu wydawało. "
Jeśli w ramach wolnego rynku ktoś ma więcej, a ktoś mniej - to dla socjalizmu jest to nieakceptowalne

a obecny system podatkowy w kapitalizmie  pozwala na takie nierownosci?  to dlaczego najbogatsi placa najwiecej? ( skad takie wziecie rajów podatkowych ? )
w kapitalizmie tez Cie bedą skubac z kazdej strony ile sie tylko da
Zaden system nie funcjonowal i nie funkcjonuje zgodnie ze swymi podstawowymi  zalozeniami , dlatego nie mozna go jednoznacznie ocenic - dobry czy zły

ocenił(a) film na 4
Mslaw_Mslaw

https://www.filmweb.pl/film/Spotkajmy+si%C4%99+w+wi%C4%99zieniu-2006-303289 cos co chyba by moglo Ci sie spodobac - mnie ubawiło i zostało wlaczone do kolekcji filmów do ktorych warto wracac

ocenił(a) film na 1
Mslaw_Mslaw

Dzięki. Zobaczę.

ocenił(a) film na 1
Mslaw_Mslaw

Nie mylmy założeń z jakimiś propagandowymi hasłami, które nie dają się przełożyć na praktykę polityczną. Celem komunizmu jest władza totalna nad człowiekiem. Wolność człowiekowi daje własność prywatna, kto kwestionuje i zwalcza własność, ten zwalcza wolność człowieka i buduje państwo totalne. Z kolei państwo totalne daje żer najgorszym z ludzi, więc nie przez przypadek zasiadają oni u steru, lecz z logiki socjalizmu. Komunizm to odebranie człowiekowi władzy nad własnym życiem i własnością i oddanie ich w ręce psychopatów, ogarniętych rewolucyjną żądzą władzy. Krytykujesz kapitalizm, bo żyjesz kulturowo w socjalistycznym świecie, który nadał istotnym społecznie pojęciom własne definicje. Ludzkość karmi się kłamstwem, dlatego sporządzone przez czerwonych definicje absorbuje z prędkością światła. Kapitalizm to własność prywatna, wolny rynek i swoboda umów. I nic poza tym. Tym kategoriom nie jesteś w stanie przypisać żadnych negatywnych cech. Wojny wywołują państwa, a każde państwo zbudowane jest na zasadzie socjalistycznej/komunistycznej. Obie wojny światowe wybuchły na skutek braku szacunku dla wolnego handlu. W obu przypadkach Niemcy rosły na potęgę, ale wiedziały, że w każdej chwili mogą zostać odcięte przez Anglosasów od surowców, co też się działo. Tak samo Japonia. Dlatego wymyślili ideę "przestrzeni życiowej", która miała usprawiedliwiać ekspansję, dającą dostęp do surowców i niezależność od Anglosasów. Gdyby wolny handel panował niepodzielnie, Niemcy by nie musiały walczyć o dostęp do surowców. Wojny by nie wybuchnęły.

ocenił(a) film na 4
beniaminGT

Po pierwsze wolnosc absolutna nie istnieje i nigdy nie istniała , musisz jesc musisz sie gdzies schronic i juz na starcie chocbysmy sie cofneli do czlowieka pierwotnego to i tak nie bylibysmy absolutnie wolni.
bez znaczenia jest jaki system by panował, umówmy sie dla prostoty nie socjalizm tylko komunizm  wczesniej probowalem to uscislic ale albo ja sie zle wyrazilem albo ty nie zalapales (socjalizm jest obecnie wprowadzany chyba w kazdym kraju na rózna skale a efekty sa  ????????  ROZNE )
Tak wiec rozpatrujemy tylko komunizm i kapitalizm . Jak wczesniej pisalem zaden z nich nie funkcjomuje w pelni wiec zaden nie pokazal co mozna osiagnac.
Czy komunizm probuje na sile w całosci podporzadkowac sobie ludzi? tak twierdzisz - nie wiem , załozenia sa inne . Fakt ze prywatna wlasnosc dziala stymulujaco na ludzi i daje im poczucie bezpieczenstwa i sensu tego co robią , wiec wyeliminowanie jej ???  nie wiem co by dało.
Co do kapitalizmu - coz zalozenie jest ze kto pracuje i sie dorabia ma lepiej , produkt lepszy wypiera produkt gorszy  itd.
niestety tak nie jest . znam wiele przypadków gdzie produkt gorszy ma sie lepiej a produkt lepszy  zostal zniszczony przez konkurencje ktora pilnowała swojego dorobku
80% wysilku zostaje przeznaczonego na utrzymanie za wszelka cene stanu posiadania a tylko 20% na faktyczny rozwój - czyli kapitalizm NIE DZIAŁA  a przynajmniej nie tak jak powinien
Co do wojen , zwlaszcza tej drugiej poczytaj warunki traktatu wersalskiego w przypadku Niemiec i embargo nałozone przez Usa a pozniej ultimatum w stosunku do Japoni - Wojna była NIEUNIKNIONA.
Gdy czytalem Traktak wersalski zastanawialem sie jakimi idiotami byli francuzi ze podyktowali warunki nie do spelnienia , podobnie bylo z Japonia
Co do wladzy jaka  probuje Komunizm narzucic obywatelom  - ok  a co robi Kapitalizm ?
Co obecnie masz ? totalna inwigilacja, sterowanie przez srodki przekazu - wszystkie - mysleniem obywateli, wcinanie sie w rodzine i powolne jej rozwalanie , wolnosc gospodarcza ??  wolno ci co najwyzej otworzyc budke z hot dogami , kazdy powazniejszy interes wymaga ZGODY ,OPINI , koncesji  itp ..
interesy powstaja tylko w tych wolnych lukach ktore Panstwo i  posiadacze ktorzy steruja tym panstwem PRZEOCZYLI ewentualnie dostana w łape i pozwola
 nie Komunizm ani Kapitalizm tylko Panstwo jest złe ,   bo to Panstwo ingeruje w zycie obywatela , ta ingerencja jest coraz wieksza i nie ma znaczenia  komunizm czy kapitalizm i jeden i drugi przyciaga do siebie męty ( chyba kazdy aparat władzy tak ma ,  nawet monarchia )
Ale Panstwo scala ludzi o podobnej kulturze , jezyku  i broni ich stanu posiadania - przynajmniej kiedys tak bylo  wiec raczej nie ulegnie likwidacji.
Wg mnie kazdy system w poczatkowej fazie działa poprawnie ale juz po 20-40 latach zaczyna sie degenerowac , im mniejsze panstwo tym szybciej nastepuje jego zepsucie

Obejrzyj sobie ten film   - poprawi Ci sie humor - mam nadzieje

ocenił(a) film na 1
Mslaw_Mslaw

Twój wpis jest wielkim podkreśleniem tego, jak ważne jest definiowanie pojęć. Ja kapitalizm definiuję - za szkołą austriacką - jako własność prywatną, swobodę umów i wolny rynek. I dodatkowo, traktuję to pojęcie, jako pojęcie ekonomiczno-prawne, a nie polityczne czy historyczne. Gdybym miał traktować kapitalizm jako pojecie polityczne czy historyczne, to bym musiał dojść do wniosku, że kapitalizmu nigdy i nigdzie nie było. Ale na takiej samej zasadzie nigdy i nigdzie nie było socjalizmu czy komunizmu. Nawet w Czerwonej Kampuczy za Pol Pota trochę kapitalizmu było - bo można było kupić miskę ryżu za 60 dolarów... Co się tyczy socjalizmu i komunizmu, to socjalizm definiuję jako ingerencję we własność prywatną, a komunizm jako jej formalne przejęcie. Dla przykładu. Jeśli szkoły są państwowe - to mamy komunizm w edukacji. A jeśli prywatne, ale państwo ingeruje w program, kadry i metody nauczania - to mamy socjalizm w edukacji. Dla większości ludzi, jeśli szkoła jest formalnie prywatna - to mamy kapitalizm i kropka. Ale dla mnie - i nie tylko dla mnie - jest to po prostu dalej czerwona zaraza, tyle, że w innym wydaniu. Jak już pisałem, każde państwo zbudowane jest na zasadzie socjalistyczno-komunistycznej. Dlatego jeśli państwo inwigiluje obywateli, to winę należy przypisać ideom kolektywistycznym, a nie kapitalizmowi. Co do założenia kapitalizmu, że lepsze wypiera gorsze, to go nie podzielam. Kapitalizm oznacza supremację klienta, a że w człowieku tkwi pierwiastek samozniszczenia, to często wybiera on rzeczy złe, szpetne i szkodliwe. A jeśli wybiera jako klient - to zło, szkarada i trucizna wypierają z rynku ambitniejszą alternatywę. Omylność, niedojrzałość i autodestrukcja ludzi objawia się bardzo widocznie podczas wyborów i oczywiście musi się również przejawiać w przestrzeni handlowej. Różnica taka, że w kapitalizmie złymi wyborami szkodzimy sobie, a w demokracji - wszystkim. Oczywiście jako producent rzeczy ambitnych dostajesz w kapitaliźmie od klientów po łapach, ale socjalizm tym bardziej nie wykazuje zapotrzebowania na nic ambitnego, więc i tak nie masz tutaj alternatywy.

ocenił(a) film na 4
beniaminGT

No to w jednym jezstesmy zgodni - w czystej postaci zaden system nie wystepuje , obojetnie jak sie beda nazywac beda to hybrydy majace zapozyczone cechy - rozwiazania od drugiej strony.
A panstwo jako wspolnota łaczaca ludzi jednego jezyka , kultury bedzie zawsze nadrzedna i bedzie ingerowac w system i go znieksztalcac  dla swoich potrzeb
Dlatego ja nie oceniam tak jednoznacznie ani kapitalizmu ani komunizmu  , socjalizm jako forme przejsciową mozemy pominąc
Z drugiej strony panstwo musi istniec bo innaczej inne panstwo ktorgo obywatele sa mniej krnabrni narzuci swoja wole temu  ktorego wiekszosc ceni WOLNOSC

jak sie nie obrócisz - dupa z tyłu

od poczatku istnienia obecnej cywilizacji wszystkie wojny toczą sie o to zeby ktos sluzyl drugiemu
widocznie jestesmy leniwi 

ocenił(a) film na 1
Mslaw_Mslaw

Cenienie wolności polega na braku tolerancji dla państwa. Jeśli rodzime państwo zostałoby zniesione, to oczywiście nie tworzy się żadna przestrzeń do zagospodarowania przez inne państwo. Brak tolerancji dla państwa przecież nie znika wraz z nim. A paradoks idei kolektywnego bezpieczeństwa, do której się odnosisz ( godzimy się na państwo, bo boimy się innych państw ) polega na tym, że łatwiej podbić społeczeństwo upaństwowione niż, nazwijmy to, czysto kapitalistyczne. Społeczeństwo upaństwowione ma cały aparat przemocy i wyzysku gotowy i działający od lat. Wystarczy pokonać jego armię. Natomiast społeczeństwo kapitalistyczne takiego aparatu by nie miało. Zaś budowanie go od nowa byłoby bardzo trudne ze względu na konieczność gigantycznych konfiskat i pozyskania do współpracy setek tysięcy ludzi, którzy żyją już z czegoś innego i raczej nie spieszno im do uprawiana zdrady. A więc jeszcze raz - państwo nie utrudnia cudzego podboju, ale ułatwia. Taki paradoks.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones