-świetna gra Caana, kilka małych, ale w dobrych chwilach zaskoczeń, brak nadmiaru efektów cyfrowych, co tak dziś czasem irytuje, znakomity warsztat filmowy, spora forsa na scenografię, rekwizyty.
Właściwie wszystko było do przewidzenia w tym filmie,ale jednak w szczeliny tego, co znane, wpakowano wspomnianych kilka zaskoczeń, np.to, co przeżył Kruger poza samolotem, czy efekty nowej broni albo zaskoczenie w finale. Przede wszystkim Caan - jakże świetny to aktor, jaką psychologię zmieścił w swoim przydziałowym jednym wymiarze postaci, prawie jak kiedyś nasz Karewicz-Brunner, choć ten ostatni to jedna z najlepszych kreacji tego rodzaju w ogóle w świecie, niedościgła.