Bardziej dzikie historie dzieją się w wodzie, gdy zakiszę ogórki. Jeśli jeszcze ta pierwsza, z samolotem była na poziomie, to reszta jest beznadziejna. Jak ktoś lubi dzikie historie - polecam książki, np. opowiadania Sakiego itp. dobrą literaturę. Opowieści w tym filmie niczego satysfakcjonującego nam nie zaprezentują...
Trochę jak oglądanie Śmierci na 1000 sposobów z Polsatu Play. Też uważam, że epizod 1 jest najlepszy. Reszta w ogóle mnie nie bawiła, ani nie poruszyła. Taki letni przebój dla gawiedzi żądnej krwi i szoku. Nie ma publicznych egzekucji, to jakoś ten głód trzeba zaspokoić :)
To już "Atak paniki" pomimo wielu wad mi się bardziej podobał.