Dziś już tylko mogę ten film oglądać z nostalgią za starym kinem i dawnymi czasami. A swoją
drogą ta "zła" młodzież wtedy, to były anioły w porównaniu z dniem dzisiejszym :). Ale tak wygląda
ewolucja. Szkoda, że często ewoluujemy w złym kierunku. Dla mnie 6/10, gównie za uśmiech
Marlona Brando w Końcowej scenie.
Teraz "zła młodzież" to w głównej mierze po prostu debile :P
Zaraz zabieram się za ten film. A przyprowadziła mnie do niego piosenka Roberta Palmera "Johnny and Mary", choć z tego co widzę w opisie kelnerka ma na imię Kathie a nie Mary. A może piosenka wcale nie mówi o filmie? Czas się przekonać :)
Wiele pierwszych gangów motocyklowych zostało założonych przez weteranów drugiej wojny światowej, którzy po powrocie do Stanów nie mieli się gdzie podziać. To, że film przedstawia ich w tak łagodny sposób świadczy raczej o tym, jak grzeczne było ówczesne Hollywood. Myślę, że to raczej dzisiejsza młodzież jest nieporównanie spokojniejsza od tamtych zakapiorów.