a dziś, no cóż to już nie "moja bajka", wręcz nawet jestem, że tak powiem po przeciwnej stronie barykady. Z doświadczenia i wiedzy teraz wiem, że nie "będą żyli długo i szczęśliwie", razem. Po za tym, lansowane przez autorów światy, ten "nadęty, sztywny i obłudny" i ten "niezależny, prawdziwy i spontaniczny" to zwykła fantazja wręcz kłamliwa socjotechnika, której dziś owoce zbieramy. A tak najnormalniej, to film jest nieciekawy, pozbawiony "lekkości" charakterystycznej dla gatunku i infantylny.