powinienem dodać że ten potworny akcent jest wschodnioeuropejski zdaje się w niezamierzony

w niezamierzony sposób, bo przecież jej rodzice mówią z nowojorskim akcentem (coś w rodzaju cony island - new jersey, jak w filmach W. Allena) więc aktorka się po prostu nie postarała

Może się starała, ale nie wyszło :D

starala sie dobrze zagrac muze - na reszte juz talentu starczyc nie moglo :)
film slaby, przekombinowany, usmiechnac sie mozna bylo ze 2-3 razy z czego raz w momencie jak uswiadomilem sobie ze to juz koniec tego dziela...
a okrecenie fabuly wokol kozetkowej narracji to juz jakies mega nieporozumienie :(

" - Czy pójdzie pani ze mną na kolację? - Dobrze. Tylko wymienię tampon".

jest zupełnie odwrotnie, błyskotliwe dialogi, cięty humor i doskonałe kreacje wszystkich bez wyjątku, każdy plan się po prostu skrzy. Allen może być zazdrosny..

jw.film sie po prostu oglada swietnie.

Całkowicie się zgadzam. Byłem zaskoczony tak niskimi ocenami. Gra wspaniała, akcja po prostu płynie, ogólnie to bardzo dobry film.

To nie jest wschodnioeuropejski akcent. To jest akcent, który ma amerykańska biedota i myślę, że takie było zamierzenie reżysera.

No cóż, nie każdy rozumie ten typ kina. Akcent nawet nie był bliski wschodnioeuropejskiemu, nie wiem jak sobie wyobrażasz taki akcent ale całkiem nieźle on wyszedł Lucy Punch, która zagrała Kandi - prostytutkę zamówioną przez Setha. Akcent Izzy to akcent z New Jersey i jak na brytyjkę wyszedł jej świetnie chociaż rzeczywiście dla niektórych może być irytujący, a może było to zamierzone i postać Izzy zwyczajnie chciała mieć taki akcent aby odciąć się od rodziców z Brooklynu (o ile się nie mylę mieszkali właśnie tam).

Co do samego filmu to może nie jest to jakieś arcydzieło ale jest bardzo dobry, a mógłby być dużo lepszy gdyby właśnie nie Owen Wilson - ulubieniec ameryki, gwiazdka typowych komedyjek i bardzo przeciętny aktor (choć sam wcale nic do niego nie mam i nawet go lubię).

To Rhys Ifans świetny jak zawsze.

Imogen Poots niesamowita, młoda aktorka, która z filmu na film pokazuje bardzo wysoki poziom i przyćmiewa plejadę gwiazd jaka została zaprezentowana w filmie.

rotten tomatoes - top critics 14% - zaryzykuję śmiałe twierdzenie że krytycy filmowi z New York Times'a, Variety czy Wall Street Journal jednak lepiej od Ciebie rozumieją ten typ kina jak i każdy inny typ kina. Pisałem powyżej że w zamierzeniu miał być to akcent z New Jersey więc nie wiem po co to powtarzasz, a że w wydaniu tej marnej aktorki brzmi jakby mieszkała na Ukrainie to jest oczywiste dla każdego kto nie ma uszkodzonego słuchu.

A nie przypadkiem 38%? Saga Zmierzch ma na rotten tomatoes sporo wyższą ocenę, a raczej nie jest to ambitny film... Chociaż mogę się nie znać, bo nie kieruję się ocenami "krytyków" kiedy oglądam film. Ale skoro Twoi koledzy z tych wielkich gazet mówią, że film jest słaby to widocznie nie może być inaczej:) I powtórzę się: nie uważam, że jest to wybitny film ale na swoją ocenę zasługuje (jeżeli nie minimalnie wyższą).
Mówiłeś, że stara się mówić w nowojorskim akcencie po czym podałeś Coney Island, które jest dzielnicą Brooklynu oraz New Jersey, które jest innym stanem, nie mówiąc już o mieście. Uszkodzonego słuchu nie mam i Ty może również nie masz ale na pewno masz spore braki w dziedzinie angielskich akcentów. Bo jeżeli Izzy mówi z akcentem wschodnioeuropejskim to z jakim akcentem mówi Kandi?

powołałem się na opinię top critics z rotten tomatoes (14% - top critics) bo w swoim poście sugerowałeś że osoby nisko oceniające ten film czegoś w nim nie rozumieją. Akcenty z Jersey i Coney Island brzmią dość podobnie - prawdopodobnie chodzi o włosko-żydowskie naleciałości. Nie wiem po co piszesz te oczywistości o Brooklynie oraz New Jersey - może dla Ciebie to są jakieś odkrycia - mnie w żaden sposób tym nie oświeciłeś. Z jakim akcentem mówi Kandi - jaki to ma związek z tym o czym wcześniej pisałem? - żaden. Owen Wilson - "gwiazdka typowych komedyjek i bardzo przeciętny aktor" - Wes Anderson i Woody Allen mają inne zdanie.

Uwielbiam kiedy ludzie broniąc filmu używają stwierdzeń typu "nie każdy zrozumiał film". A co powinnam w tym filmie zrozumieć ? Jakież to ukryte intelektualne piękno sie w nim kryje ? Jest to film prosty, o niezbyt wyszukanym humorze, raczej każdy go zrozumie. Nie każdego za to rozbawi. + Jeśli chodzi o akcent to nie będę sie tu rozwodzić czy jest z New Jersey czy z Ukrainy, powiem tylko że był bardzo irytujący. Dodatkowo mnie to do filmu zraziło, bo wziełam sie za oglądanie głównie ze względu na Imogen.

Jedni piszą, że błyskotliwi, drudzy, że słaby. W takich sytuacjach zastanawiam się czy film jest rzeczywiście dobry i na tyle błyskotliwy, że nie rozumieją go osoby piszące, że jest słaby, czy film jest nie najlepszy, zaspokajający jedynie niewybredne gusta.

Niestety tutaj jest bliżej drugiej opcji. W filmie jest pełno naprawdę niezłych zamysłów, jakby ktoś stworzył naprawdę błyskotliwy zarys i pozostawił go do rozwinięcia rzemieślnikom i to dość słabym. Szkoda zmarnowanego potencjału, bo mógł wyjść świetny pastisz (choć akurat pastisz z psychologów prawie dobrze wyszedł).