W kwesti przeprawy Żydów przez morze w pełni sie z tobą zgadzam. Ten efekt specjalny jest z pewnością jednym z najlepszych efektów lat piedziesiatych. Sekwencje z wężami i laskami magów oraz Mojżesza też były niezłe. Nie jestem pewien czy film zdobył Oscara za efekty, ale na pewno był nominowany. Jeżeli chodzi o aktorstwo na uwagę zasługuje przede wszystkim młody Yul Bryner grający Ramzesa. Heston jak zwykle drewniany. Całość mimo wszystko super, chociaż przyznaję że przydługie. Moja ocena 8/10. Ja lubię takie stare jak to napisałeś ramoty. Patrzę na takie filmy z świadomością że kiedyś były inne kanony aktorstwa. To samo masz przecież w Przeminęło z wiatrem, Ben Hurze, czy klasycznych westernach typu Rio Brawo itp. Luz tamtej epoki był jedynie w komediach i musicalach. Reszta to drewno i patos.