Chodzi mi o to, że nazywanie osób z inną opinią i interpretacją zakończenia filmu idiotami nie jest zbyt kulturalne i nie świadczy dobrze o danej osobie.

Przywołałeś mnie do porządku, słusznie. Niepotrzebnie obraziłem wszystkich jak leci.
Zbyt mocno zareagowałem na zarzucanie Arturro, że pier.oli głupoty, albo że jest krasnalem.

Wyjaśnijcie sobie kto jest idiotą i krasnalem śląc do siebie wiadomości prywatne, a tutaj porozmawiajmy o ostatnich minutach "Dyktatora".

Owszem, oklaski tłumu świadczą o tym, jak łatwo nim manipulować, ale w moim odczuciu zakończenie było czymś w rodzaju morału z bajki i protestem. Film bawił, by na koniec zaskoczyć puentą, że to wszystko wcale śmieszne nie było. Po prostu genialne! Muszę obejrzeć jeszcze raz.

Otóż to.

Przemówienie pochodzi z 1940 roku z
komedii "The Great Dictator".
Występuje w nim Charlie Chaplin.

Przykro mi, ale nie chcę być przywódcą.
To nie moja sprawa.
Nie chcę rządzić ani rozkazywać nikomu.
Chciałbym pomóc wszystkim w miarę możliwości - Żydowi, Murzynowi, białemu.
Wszyscy chcemy pomagać sobie nawzajem.
Taka jest natura człowieka.
Wszyscy chcemy żyć we wzajemnym szczęściu,
a nie we wzajemnej niechęci.
Nie chcemy nienawiści, ani pogardy dla innych.
Na tym świecie jest miejsce dla każdego,
a Ziemia jest obfita i może wyżywić każdego.
Ścieżka życie może być wolna i piękna.
Ale utraciliśmy tę drogę.
Chciwość zatruła ludzkie dusze,
zabarykadowała świat swoją nienawiścią,
przynosząc nieszczęścia i rozlew krwi.
Opanowaliśmy prędkość,
ale ograniczyliśmy samych siebie.
Maszyny, które dają dostatek,
zostawiły nas w potrzebie.
Nasza wiedza zrobiła nas cynicznymi,
nasza inteligencja surowymi i nieżyczliwymi.
Myślimy za dużo, a czujemy za mało.
Bardziej niż maszyn potrzebujemy człowieczeństwa.
Bardziej niż inteligencji potrzebujemy
życzliwości i łagodności.
Bez tych cech życie będzie brutalne
i wszystko zostanie utracone.
Samolot i radio zbliżyły nas do siebie.
Sama natura tych wynalazków woła
o dobroć w człowieku, woła o powszechne
braterstwo ku jedności nas wszystkich.
Nawet teraz mój głos dociera do milionów ludzi
na całym świecie.
Milionów zrozpaczonych mężczyzn, kobiet
i małych dzieci.
Ofiar systemu, który sprawia, że ludzie są
torturowani, a niewinni trafiają do więzień.Do tych, którzy mnie słyszą, mówię:
"Nie rozpaczaj".
Spadło na nas nieszczęście, ale chciwość odejdzie.
Gorycz człowieka, który boi się drogi rozwoju ludzkości, oraz nienawiść ludzka odejdzie w
przeszłość, a dyktatorzy zginą.
A moc, która została ludziom zabrana,
do ludzi powróci.
I tak długo, jak umierają ludzie,
wolność nigdy nie zginie.
Żołnierze, nie ulegajcie rządzącym,
ludziom, którzy Wami gardzą i Was zniewalają,
którym powierzacie własne życie, którzy mówią Wam co robić, co myśleć i co czuć, którzy Was ćwiczą, żywią, traktują jak bydło, używają jako mięso armatnie.
Nie ulegajcie tym nienaturalnym ludziom,
ludziom maszynom, z mechanicznymi mózgami i mechanicznymi sercami.
Nie jesteście maszynami.
Nie jesteście bydłem.
Jesteście ludźmi.
Macie miłość do ludzi w swoich sercach.
Nie chcecie nienawiści.
Tylko niekochani nienawidzą.
Niekochani i nienaturalni.
Żołnierze, nie walczcie o niewolę.
Walczcie o wolność.W siedemnastym rozdziale Ewangelii według św. Łukasza jest napisane:
"Królestwo Boże jest w ludziach"
Nie w jednym człowieku, nie w grupie ludzi,
ale we wszystkich ludziach.
W Was, Was ludziach jest sila.
Siła do tworzenia maszyn,
siła do tworzenia szczęścia.
Wy ludzie macie siłę,
aby stworzyć życie wolne i piękne,
aby uczynić życie wspaniałą przygodą.
Następnie, w imię demokracji, użyjmy tej mocy,
aby nas wszystkich zjednoczyć.
Pozwoli nam walczyć o nowy świat,
Przyzwoity świat, który da ludziom szansę na pracę,
który da Wam przyszłość, spokojną starość i bezpieczeństwo.
Dzięki obietnicom tych rzeczy,
rządzący rosną w siłę, ale oni kłamią.
Nigdy nie spełniają obietnic i nigdy nie będą.
Dyktatorzy uwalniają siebie,
ale zniewalają ludzi.
Teraz walczmy o dotrzymanie tych obietnic.
Walczmy o nowy świat, aby zniszczyć bariery narodowościowe, aby pozbyć się chciwości, nienawiści i nietolerancji.
Walczmy o rozsądny świat, gdzie nauka i postęp doprowadzi do szczęścia wszystkich ludzi.
Żołnierze! W imię demokracji,
JEDNOCZMY SIĘ!

Lewacka propaganda której nie powstydziłby się sam Soros

"Wolność! Równość! Tolerancja! Światowa jedność! Demokracja!"

Jak widać "obrzydliwa lewacka propaganda" rozpoczęła się znacznie wcześniej niż to się prawakom wydaje.

Aha. Czyli pokój i szczęście na świecie to lewactwo. Może lepiej nie bierz się za politykę, bo coś ci nie wychodzi...

Pan za to niechaj nie bierze się za naukę czytania ze zrozumieniem i umiejętność wyciągania wniosków.

Sam nie wiesz co piszesz w takim razie :)

That's true.