PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=681141}

Dunkierka

Dunkirk
7,3 182 222
oceny
7,3 10 1 182222
7,7 48
ocen krytyków
Dunkierka
powrót do forum filmu Dunkierka

że Christopher Nolan, wizjoner kina, mistrz, twórca misternych i wielopłaszczyznowych opowieści, nakręcił tak słaby film. Powiem więcej -film zły! Co my w tym filmie mamy - rzędy karnie stojących zanurzonych w wodzie (z niewiadomego powodu) żołnierzy, trzy Spitfire'y dysponujące niemal nieograniczoną ilością paliwa i amunicji, kilka Stukasów (?) i Heinkli, no i cywilną łódkę, która w magiczny sposób wyławia kolejne ofiary niemieckich ataków. Generalnie - dostajemy dziwaczny erzatz wojny, który nie angażuje nas przez chwilę w żaden sposób w oglądany obraz. Możemy najwyżej powiedzieć: "Aha, Dunkierka, ale dlaczego film jest taki nudny?" Bo, niestety, film jest nudny i, co najgorsze, od początku aż do końca. Jest nijaki.
Najgorsze, że odnosimy wrażenie, iż obcujemy z filmem niskobudżetowym, bo przypuszczalnie lwią część budżetu pochłonęło wynagrodzenie dla reżysera i odtwórcy (?) głównej (?) roli Toma Hardy'ego. Nie da się też nie wspomnieć o posiadaczu czterech sutków, gwieździe niezbyt ambitnej grupy One Direction, czyli Harry Stylesie, który w tajemniczy sposób, "przypadkowo", ze "zwyczajnego castingu" zadebiutował w tym obrazie. W zasadzie nie ma żadnego powodu, aby dokładniej rozpisywać się nad wszystkimi słabościami tego filmu, który być może przemawia do angielskiej widowni, lecz dla innych jawi się jako nieciekawe, nic nie mówiące obrazki, ukazujące jedynie słabość brytyjskiej floty i brytyjskiego lotnictwa.

ocenił(a) film na 8
Julian_Mach

Wczoraj kupiłem dunkierke i po obejrzeniu dodatków o powstawaniu tego filmu jeszcze bardziej doceniam to co zrobił Nolan i to jak bardzo przywiązywał uwage do detali

ocenił(a) film na 3
SensationTMF

Istotnie, nawet gdzieś czytałem, że studiował takie drobiazgi, jak sposób sznurowania butów przez brytyjskich żołnierzy. Niestety, wyszło na to, że koncentrując się na szczegółach zapomniał o całokształcie, bo kto oglądając film wojenny patrzy na żołnierskie sznurowadła? Jestem święcie przekonany, że "Dunkierka" nie zajmie poczesnego miejsca w światowej kinematografii, bo najzwyczajniej w świecie nic odkrywczego do niej nie wnosi. Jest po prostu kaprysem reżysera, który zbyt wcześnie uwierzył w swoją wielkość, stworzył "dzieło" skrojone pod festiwale i ewentualne nagrody, obraz pusty intelektualnie i przytłoczony pompatyczną, równie nieudaną muzyką. Trudno, taka jest moja opinia i będę nadal jej bronił w razie potrzeby mnożąc swoje uzasadnienia. Znacznie lepsze wrażenie zrobiła na mnie stara wersja "Dunkierki", z której, jak podejrzewam, Nolan czerpał swoje natchnienie.

ocenił(a) film na 8
Julian_Mach

Muzyka to jeden z wielkich plusów denkierki

ocenił(a) film na 5
Julian_Mach

Film słaby, nudny, nieciekawy, nużący, pozbawiony należnego mu dramatyzmu i emocjonalności. Kolejna, po Interstellar, nolanowska wizualna wydmuszka. Rozumiem dramaturgiczne założenie "Dunkierki". Że wojna, że horror walk, że koszmar i załamanie żołnierzy. Było to jednak pokazane w tak blady i mdły sposób, że jako widz przeszedłem obok tego obojętnie. Nolan w typowy dla siebie sposób wszedł na wysoki poziom reżyserki, niemniej w procesie zapomniał chyba o należytym ujęciu treści scenariusza. No chyba, że skrypt był tak słaby, że jedynie reżyseria była w stanie uratować produkcję przed całkowitym fiaskiem. Zarzut odnośnie "niskobudżetówki" w punkt.

Julian_Mach

Zgadzam się z Tobą w 100%

ocenił(a) film na 3
snoopek170

Dzięki za wsparcie, bo walka z przeważającymi siłami wielbicieli "Dunkierki" staje się coraz trudniejsza. Prawdę mówiąc zakładając ten post nie spodziewałem się, że moja niska ocena wywoła taką falę negatywnych komentarzy. Zresztą, to i tak lepiej niż po poście na temat Boyki, gdzie za krytykę idola niemal mnie ukrzyżowano.

Julian_Mach

Niestety nie mogę się za bardzo zgodzić z taką krytyką.
Oczywiście Ty również nie musisz się zgadzać z moją oceną filmu ponieważ chodzi tu o odmienne charaktery i wrażliwość, a z tym nie da się dyskutować. Napisze tylko swoje zdanie. Osobiście uważam ten film za wizjonerskie dzieło jeśli chodzi gatunek filmowy jakim jest kino wojenne. Reżyser miał nowy pomysł na film wojenny na jego budowę i strukturę. Zrealizował swój plan z wyczuciem i można powiedzieć z mistrzostwem.
Ten zrealizowany z nerwem film ma oczywiście swoje niedociągnięcia jak każdy bo może nie dałoby się go traktować jako lekcje historii chociaż jest to film szczery.
Co do twojego zarzutu o skromność pomimo wielkich pieniędzy to uważam że tutaj również film wychodzi obronną ręką, bo pamiętajmy minimalizm z rozmachem może dać piorunujące efekty. Według mnie ta produkcja jest tego potwierdzeniem.
Jako kinoman uważam ten film za udany w przeciwieństwie do Przełęczy ocalonych, która w tutejszym rankingu zajmuje dosyć wysokie miejsce podczas gdy Dunkierka z tego co zauważyłem spada, a przecież jest to film bardziej twórczy od tamtego.

Życzę wesołych świąt Tobie jak i pozostałym użytkownikom.

ocenił(a) film na 4
Julian_Mach

Poczatek jest ciekaway pomimo razacych oczy bledow ale tak w polowie filmu gdy watki powinny sie zakanczac to nolan je przeciaga az staja sie absurdem a pod koniec jak spitfire hardiego bez paliwa zestrzeliwuje samotny niemeicki bombowiec znad mola to juz mowisz sobie dosc, to jet totalne gowno. Wiele jest dobrych scen ale jeszcze wiecej totalnie idiotyczncy wybijajacych z nastroju. Polecam tak w polowie przestac ogladac a koncowke to juz definitywnie sobie odpuscic aby nie puscic pawia z propagandowej papki.

ocenił(a) film na 1
Julian_Mach

"Dunkierka / Dunkirk" (2017) - 1940 rok, upadająca Francja i rozpaczliwa ewakuacja aliantów do Wielkiej Brytanii.
Nieśpiesznie, trochę o brytyjskich żołnierzach (francuscy to okazjonalnie pojawiający się statyści, a innych brak w opowieści), trochę o brytyjskich cywilach, symbolicznie o Niemcach (karabinowe kule, bomby, torpeda).
O Brytyjczykach, dla Brytyjczyków (ich prawo), ale dlaczego bez życia i tak płasko? Rozczarowanie, bolesne rozczarowanie.
***
Nolan nie wpraszaj się więcej na grilla! Lądujesz na ławce rezerwowych leniu / partaczu / korporacyjny wyrobniku!
***
Zirytowałem się.

użytkownik usunięty
Julian_Mach

"a na koniec puszczasz nam film o facecie w łódce" hahahaha

Julian_Mach

Film bardzo kiepski. Miał dość dużą widownie tylko dzięki szumowi medialnemu. Nie ma w tym filmie w ogóle akcji.

Julian_Mach

Zgadzam się w 100 %

Julian_Mach

Spodziewałam się Czegoś takiego, jak w "Pokucie" - niesamowita scena z plaży w Dunkierce. "Dunkierka" Nolana w tym aspekcie rozczarowuje. Nie oceniam filmu aż tak źle, ale z tymi 4 minutami nie ma porównania:
https://www.youtube.com/watch?v=55CaD_j5FQs

ocenił(a) film na 3
Sirielle

No właśnie, według mnie Nolanowi zabrakło zdolności pokazania w sposób równie przejmujący, jak w "Pokucie", bezmiaru absurdalnego cierpienia. U Nolana mamy wypreparowany zwierzęcy strach, pozbawiony widocznych wyższych uczuć, a u Wrighta ogrom zła, które wydaje się zewsząd otaczać głównego bohatera zła, powoduje jego ucieczkę w sferę postrzegania metafizycznego. Zdaje mi się, że ta druga wizja jest bliższa prawdy o naturze walki dobra ze złem.

Julian_Mach

Zgadzam się z Tobą że film jest słaby ale nie zgodzę się z Tobą że po Nolanie (mistrz?? wizjoner?? poważnie?!) można spodziewać się czegoś lepszego. Ten film jest dokładnie taki jak się po Nolanie mozna spodziewać. Jak wszystkie jego filmy skupia się na zdjęciach nie na treści. Ma ładnie wyglądać, dużo krajobrazów, kilka chwil zadumy wrzucone tu i tam, odrobina poświęcenia, przedramatyzowane 20min i proszę FILM.

ocenił(a) film na 3
lordazton

Już wyjaśniam! Nolana istotnie uważam za mistrza, ale jedynie w kategorii rzemieślniczej. Gdyby dotyczyło to kategorii artystycznej, pisałbym o nim "Mistrz". Kreacji wielu czasów w "Incepcji" nie da się określić inaczej, niż wizja. Dlatego w tym przypadku wizjonerstwo utożsamiam raczej z niezwykłym i nowatorskim przekazem filmowym, nie zaś z profetycznymi opowieściami o niczym. Zatem masz rację mówiąc, że Nolan dba jedynie o złudny przekaz optyczny i koncentruje się na ładnych obrazkach. Cóż, mimo wszystko krytyków Nolana jest drastycznie mniej niż wielbicieli. Ciekawe, o co tu chodzi?

ocenił(a) film na 9
Julian_Mach

aleś napisał nudne brednie ,filmu nie rozumiesz...no to trudno.

ocenił(a) film na 3
wodz_krakow

Jeżeli to są Twoje całe zdolności polemiczne, to szczerze współczuję! Film niestety rozumiem i po prostu uznaję go za słaby, co starałem się uzasadnić w szeregu swoich wypowiedziach. "Dunkierka" to wydmuszka, nic więcej. Mam tylko nadzieję, że wreszcie ludzie przejrzą na oczy i zrozumieją, jak zostali przez Nolana wyprowadzeni w pole. W historii kina "Dunkierka" będzie stała na półce z napisem "Nieporozumienie".

ocenił(a) film na 9
Julian_Mach

ludzie cenią różne obrazy czy to w filmie czy sztuce , nie tylko te dokumentalne ,mnie twoja krytyka Nolana ...bawi acz uraża , najlepiej sobie oglądaj filmy dokumentalne!!
















n ty powinieneś chodzić

ocenił(a) film na 3
wodz_krakow

Od momentu obejrzenia "Dunkierki" zastanawiam się o co w nim chodzi. Próbuję czytać recenzje i to forum i nadal nie wiem o czym jest ten film. Czy możesz mi pomóc zrozumieć?

ocenił(a) film na 10
Julian_Mach

Pilot Spitfire'a od początku filmu latał godzinę. Po za tym film ma niezwykły klimat thrilleru. Sam Nolan mówił że chciał zrobić film o walce o przetrwanie. Po za tym efektów specjalne są świetnie wykonane.

ocenił(a) film na 3
kamil67_filmaniak

Chciał zrobić drugi Stalingrad, ale zaraz... Korpus ekspedycyjny chyba nie walczył o przetrwanie. Został po prostu ewakuowany.

ocenił(a) film na 6
Julian_Mach

https://www.youtube.com/watch?v=EZpVtNCwei4

ocenił(a) film na 3
angelo94

Dziękuję za bardzo interesujący link! Wiadomo, że Nolan doskonale odrobił zadanie domowe, jednak jego praca jest dla mnie skrajnie rozczarowująca i po wielu miesiącach analiz nie jestem w stanie zmienić swego zdania. Po prostu oczekiwałem po nim czegoś znacznie, znacznie lepszego i, niestety, tego nie otrzymałem. Trudno, może następnym razem będzie lepiej.

ocenił(a) film na 9
Julian_Mach

I niestety Julian Mach muszę się z Tb nie zgodzić! Christopher Nolan tym filmem przebił wszystkie inne swoje filmy... i mówię to świadomie, będąc jego wlk fanką. "twórca misternych i wielopłaszczyznowych opowieści", właśnie nakręcił film którego nie pojąłeś. Zastosował manewr rodem z najlepszych powieści – strumień świadomości wymieszany z retrospekcjami. "Dunkierka" to absolutna miazga umysłu! To film, który porwał mnie całą i wkręcił w ten szalony scenariusz. Już od zwiastuna czułam, że ten obraz da mi porządnie popalić, ale tego się nie spodziewałam. Był olśniewająco skomplikowany.

ocenił(a) film na 4
Madeleine_Titan

Nie przesadzałbym z tymi "wielopłaszczyznowymi opowieściami" (to odniesienie do "Incepcji"). Scenariusz rzeczywiście był "szalony". Zacznijmy od tego, że podstawą "Dunkierki" była zakrojona na szeroką skalę operacja wojskowa. Wielokrotnie w komentarzach widziałem, że film ten określany jest jako: "studium osamotnienia" (mogłem coś przekręcić). Wiem, że nie powinienem, ale ... Jeśli chodzi o strumień świadomości i retrospekcje to z o wiele większym sukcesem manewr taki zastosował (jakie powieści miałaś na myśli?) Terrence Malick w "Cienkiej czerwonej linii". Zdaje sobie sprawę, że wielu ludzi nie lubi tego filmu ze względu na duże różnice pomiędzy filmem, a książką (lubię zarówno książkę jak i film). Osamotnienie na polu bitwy, strach, który jest wszechobecny i w końcowej scenie uwolnienie przez żołnierzy skumulowanego strachu - to cechy prostego filmu, który nie potrzebuje "skomplikowanych" zabiegów artystycznych, aby pokazać jaką psychiczną torturą dla żołnierza jest wojna.
Dunkierka to zwykły, propagandowy i populistyczny film zrobiony w "hołdzie" walecznym brytyjskim żołnierzom, którzy przez (tak to na filmie wyglądało) kilka godzin siedzą, śpią i załamują ręce na plaży w wodzie. To kilka samolotów, parę wybuchów i kilka zatopionych łodzi. To jakby wizyta w muzeum z II Wojny Światowej, gdzie widzimy parę strzelb, karabinów maszynowych, może trochę mundurów i człowiek się zastanawia:"ale... to już wszystko? tak wyglądała ta jedna z największych operacji wojskowych?". Kilka miesięcy temu byłem w National War Museum na Malcie. Byłem bardzo, ale to bardzo zawiedziony tym co tam zobaczyłem. W końcu Malta "osamotniona" w czasie II Wojny Światowej skutecznie odpierała ataki z powietrza przez kilka lat. Większość wyspy została zrównana z ziemią, gigantyczne straty cywilne i niepewność tego, czy Malta się utrzyma?
Mówisz, że przebił wszystkie inne swoje filmy? Niestety należy się z Tobą nie zgodzić.
(i ta koszmarna muzyka Zimmer'a, który nota bene napisał też soundtrack do "Cienkiej czerwonej linii" - tamten był w porządku. Soundtrack do Dunkierki to ... no właśnie nic. Jest "majestatycznie" denerwujący i irytujący).

ocenił(a) film na 9
pendrago

Rozumiem, że rozmawiamy na zasadzie: Twój gust filmowy jest niezgodny z moim, więc jest zły ;)
Chciałam Ci powiedzieć, że absolutnie się z Tb nie zgadzam. Co do muzyki, jest fenomenalnie zestrojona z obrazem. Oglądałam film "Cienka czerwona linia" nie powalił mnie bardziej, niż np.: "Czas Apokalipsy".

ocenił(a) film na 4
Madeleine_Titan

Niezupełnie. Chociaż rzeczywiście podałem przykłady filmów, które moim zdaniem lepiej (w sensie moim zdaniem pełniej) pokazują to co myślę, że "Dunkierka" chciała pokazać.
To czy muzyka została zestrojona z obrazem ... nie podejmuję się tego oceniać. To już naprawdę indywidualna sprawa. Nie pasowała mi ta ścieżka dźwiękowa do tego filmu. Była zbyt ..."natarczywa" (jak to określić). Celem było stworzenie takiej muzyki, która rzeczywiście kreowałaby atmosferę totalnego zagrożenia i osaczenia. Dla mnie soundtrack był za głośny, za chaotyczny i nieodpowiedni.
Przeczytałem Twój post poniżej. Czy rzeczywiście był to hołd oddany tym, którzy zginęli podczas II Wojny Światowej? Określiłbym to raczej jako (no cóż) propagandowa opowieść o zupełnej porażce wojsk angielskich pod Dunkierką i jak w chwale operacja "Dynamo" przekształciła tę porażkę w zwycięstwo (ale jedynie moralne). Przemówienie Churchilla na końcu daje temu bardzo dobry przykład. Ciężko się utożsamić z kimkolwiek, kto występował w tym filmie. Ciężko współczuć angielskim żołnierzom, bo pokazani są jako totalnie anonimowe tłumy. To o czym wspomniałem - "rekwizyty" w muzeum. Nie czuje się (ja nie czułem) tego zagrożenia, tego przerażenia i strachu ludzi, którzy w sumie oczekują na zagładę. (Swoją drogą jestem bardzo ciekaw jak potoczyłyby się losy wojny, gdyby Hitler jednak wyeliminował te 300 tys. żołnierzy angielskich).
Na koniec mogę powiedzieć, że rozumiem Twój punkt widzenia. Chodzi o te nakładające się historie, czyli odpowiednie rozdziały w filmie ukazujące w tym samym momencie ewakuację wojsk z plaż, "walkę" w powietrzu i mobilizację floty "cywilnej", która ruszyła na pomoc uwięzionym Anglikom. Nadal jednak twierdzę, że było tego za mało i tak bardzo bezosobowo. Gdyby ten film nie nosił nazwy "Dunkierka" to ciężko by było nawet stwierdzić o jakie wydarzenie z II Wojny Światowej chodzi. Czy najlepszy film Nolana? Niestety nie, ale to już inna bajka.

ocenił(a) film na 3
Madeleine_Titan

Niestety, ale pojąłem ten film! I co najgorsze - oceniłem go tak, a nie inaczej, bo według mojej głęboko przemyślanej oceny tylko na tyle zasługuje. Tak wysokie oceny "Dunkierki" wynikają z jednej, jedynej cechy - zwodniczości. Tak,ten film jest równie zwodniczy, jak śpiew syren kuszących Odyseusza i jego załogę. Jest wyrachowaną konstrukcją obliczoną na poklask widowni i krytyków, a to się Nolanowi znakomicie udało.
Nie wiem też, gdzie doszukałaś się w "Dunkierce" jakiegokolwiek skomplikowania, przecież był tak prosty, jaj konstrukcja cepa! Łopatologia, kalki ze starszej wersji "Dunkierki" (szczerze polecam), układ scen inspirowany zdjęciami dokumentalnymi, końcowe przemówienie Churchilla jakby żywcem wzięte z radzieckiej agitki, wręcz koszmarna i przytłaczająca ścieżka dźwiękowa, naginanie narracji do obsesyjnego już chyba narzędzia, jakim dla Nolana stały się igraszki z upływem czasu, mizerne aktorstwo, bo nawet mój ulubiony Brannagh robił takie miny, że doskonale pasowałby do "Pancernika Potiomkina", słowem jak dla mnie totalne rozczarowanie!!! Może dlatego tak silnie to przeżywam i tak mocno argumentuję na "nie", że jak napisałem w którymś z poprzednich postów Nolan mnie olśnił swoim "Memento", do którego wracam co jakiś czas, nie wspominając o "Incepcji", którą też po wielokroć smakowałem, aby móc nacieszyć się wszystkimi zawartymi w niej szczególikami.
A na marginesie, ze trzy tygodnie temu oglądałem "Kształt wody" i oceniłem ten śmieć na "3" będąc jednocześnie świadomym, że ma wielkie szanse na Oscara. Cóż, są różne gusta i zapotrzebowania na sztukę filmową. Uważam jednak, że zarówno różnorodność oferty filmowej (i nie tylko filmowej), jak i skrajnie nieraz różne sposoby jej percepcji są zjawiskiem ze wszech miar korzystnym, bowiem w przeciwnym wypadku część widzów nie tylko nie miałaby czego oglądać, ale i o czym dyskutować. Najważniejsze, aby mieć swoje zdanie, umieć je uzasadniać i nie odsądzać od czci i wiary tych wszystkich, którzy prezentują diametralnie inny punkt widzenia.

ocenił(a) film na 9
Julian_Mach

Mały człowiek, wielkie EGO ;)
Całe Twoje wytłumaczenie "pojąłem jest do bani", tłumaczy świetnie Twoje niepojęcie tego filmu xD ale spokojnie nikt nie jest geniuszem, ja wielu filmów nie rozumiem

ocenił(a) film na 3
Madeleine_Titan

Od momentu obejrzenia "Dunkierki" zastanawiam się o co w nim chodzi. Próbuję czytać recenzje i to forum i nadal nie wiem o czym jest ten film. Czy możesz mi pomóc zrozumieć?

ocenił(a) film na 9
rombra

Mam nadzieję, że mi się uda, bo to faktycznie nie jest prosta sprawa ;)
Cały film to nakładające się na siebie historie.
1) Historia ucieczki z plaży
2) Historia pilotów
3) Historia ludności cywilnej, która pomaga żołnieżom
Wszystkie się przeplatają.
Widzimy Tommy'iego, który dociera do plaży i od tego momentu każdy wątek jest ważny i jednocześnie wszystko się komplikuje. Poznajemy pana Dawsona, jego syna Petera i kumpla Georga.
Najciekawsze i cholernie mącące jest to, że później poznając pilotów, musimy liczyć się z tym, że jeden z pilotów to syn p. Dawson - ten, który na końcu ląduje i zostaje złapany (mimo, że słyszymy, iż zginął wcześniej). Wiem, że to brzmi jak brzmi. Jednak cały ten film to jeden wielki hołd oddany tym, którzy zginęli podczas wojny. I myślę, że to jest jeden z bardziej zagadkowych wątków. Mamy pilota, który przeżył i płynie łódką, a z drugiej strony mamy pilota, który nie wiedzieć czemu jest na tyle istotny, by pokazać jego losy do końca.
Ta wiedza komplikuje, ale i pokazuje odbiorcy różne odsłony całej tej sprawy z Dunkierką.
Scena końcowa, gdy plaża+samolot+łódka się łączą - ich historie stają się jedną, bo mimo tego, że film nazywa się tak jak nazywa - "Dunkierka" tych wszystkich żołnierzy łączyła jedna wojna - II WW.

ocenił(a) film na 9
Madeleine_Titan

być może dlatego, niektórzy uważają ten film za bezsensowny - dla mnie jest świetny, ponieważ potrafi pokazać różny czas w 1 momencie

ocenił(a) film na 3
Madeleine_Titan

Wysuwając argumentum ad personam całkowicie się skompromitowałaś. Przedstawiłem kilka tez do ewentualnego przedyskutowania, a ostatnie zdanie ze swojego postu muszę zacytować, bowiem podejrzewam, że nie miałaś ochoty albo możliwości, aby się zapoznać z całością wpisu: "Najważniejsze, aby mieć swoje zdanie, umieć je uzasadniać i nie odsądzać od czci i wiary tych wszystkich, którzy prezentują diametralnie inny punkt widzenia."
Przemyśl to zdanie i nie pisz do mnie więcej.

ocenił(a) film na 10
Julian_Mach

Przeczytałam wszystkie wypowiedzi pod tym postem, i mnie zastanawia skąd takie wielkie oburzenie u ludzi, którym film się nie podobał. Zamiast normalnej dyskusji, o któej sam Pan pisze ,,Uważam jednak, że zarówno różnorodność oferty filmowej (i nie tylko filmowej), jak i skrajnie nieraz różne sposoby jej percepcji są zjawiskiem ze wszech miar korzystnym, bowiem w przeciwnym wypadku część widzów nie tylko nie miałaby czego oglądać, ale i o czym dyskutować.'' - jest jakieś wylewanie pomyj na ludzi, którzy śmieli dać filmowi wyższą ocenę. Niby stwierdzenie, że każdy ma prawo do swojej opinii i w przypadku sztuki - nie ma opinii gorszej i lepszej, jest tak oczywiste, ale nikt tutaj się do tego nie stosuje. W moim przekonaniu - ,,rację'' ma ten, który wystawia 3/10 ale i ten, który daje 9/10, mają swoją rację. Tymczasem prawie 100% negatywnych wypowiedzi pod ,,Dunkierką'' to hejty o treści mniej więcej ,,jak taki chłam może się podobać, jest nudny, żołnierze stoją bez sensu etc'' ,,Nolan zrobił film pod publikę i krytykę, więc jeśli trafił w twój gust to jesteś właśnie tą prostą publiką, która się zachwyca byle czym''.... Pan pisze niby ,,Najważniejsze, aby mieć swoje zdanie, umieć je uzasadniać i nie odsądzać od czci i wiary tych wszystkich, którzy prezentują diametralnie inny punkt widzenia.'' ale w ogóle się Pan do tego nie stosuje ;) --> ,,W zasadzie nie ma żadnego powodu, aby dokładniej rozpisywać się nad wszystkimi słabościami tego filmu, który być może przemawia do angielskiej widowni, lecz dla innych jawi się jako nieciekawe, nic nie mówiące obrazki, ukazujące jedynie słabość brytyjskiej floty i brytyjskiego lotnictwa.'' - skąd takie przekonanie, że dla wszystkich innych ten film jest nieciekawym obrazkiem??
I kolejna rzecz - cóż złego w ukazaniu słabości floty? To tylko potwierdza argument, jakim posługują się ci, których film zachwycił czyli - oponenci wykazują brak zrozumienia, choćby dlatego, że w filmie wojennym chcą widzieć patos i bohaterstwo, inna opcja jest gorsza i nudna. Dostaliśmy słabych, ewakuujących się żołnierzy więc film jest o niczym...
Mimo, że napisał Pan o zrozumieniu dla innych gustów, zupełnie Pan się nie stara zrozumieć - Pana film znudził, a ja wczoraj obejrzałam go po raz drugi, i zmieniłam ocenę z 9/10 na 10. Mimo że był to drugi seans - film trzymał mnie w ogromnym napięciu.
W kwestii gustów dodam jeszcze - Pan napisał ,,Nolan mnie olśnił swoim Memento" - ja również jestem fanką twórczości Nolana i jedyny jego film, który uważam za słaby to ,,Memento'', który nudził mnie od pierwszej do ostatniej minuty i nie mogłam się nadziwić, że to Nolan. Słowem - miałam te same odczucia, które Pan ma po obejrzeniu ,,Dunkierki'', tyle że nikomu na forum nie pisałam, że film jest z pewnością słaby, bo ja uważam że taki jest. Jeśli dla kogoś to film na 10, widocznie dostrzegł coś, co DLA NIEGO sprawia, że warty jest tej oceny.

A jeszcze na koniec, bo przypomniałam sobie tę kwestię - ja nie uważam, że film musi być skomplikowany i głęboki, by był dobry. Pan zarzuca ,,Dunkierce'' prostotę - a ja się z tym zgadzam i dla mnie... to ogromny plus;). To się wiąże z argumentem, który już podawałam - to nie miał być patetyczny, wielce głęboki film o tym, jak to wojna wpływa na psychikę bla bla bla cokolwiek co jeszcze Pan i inni chcieli dostać. ,,Prosty jak budowa cepa'' - owszem, opiera się na prostej fabule, trochę banalizując - jest o żołnierzach czekających na ratunek - tylko tyle i dla mnie aż tyle, ponieważ mnie wcisnął w fotel i na ratunek czekałam wraz z bohaterami.
Pozdrawiam ;)

ocenił(a) film na 3
Julian_Mach

"Zresztą, gdybym nawet ją znał, to i tak bym ją zignorował, bowiem takie podpowiedzi uznałbym za dodatkowy dowód słabości "Dunkierki", a w zasadzie każdego filmu. Film ma bronić się sam, ma to tego wiele narzędzi - obraz, dźwięk, fabułę, kunszt aktorski, scenariusz, montaż. W moich (na szczęście niejedynych) oczach ten się nie obronił i na tle wcześniejszej twórczości Nolana jest bardzo zły i niewarty zapamiętania."- w samo sedno.

ocenił(a) film na 1
Julian_Mach

Amen panie kolego.A od siebie dodam tylko że bohaterowie którym nie da się kibicować to żadni bohaterowie.Zawsze podaję tu Szeregowca Ryana gdzie kiedy któryś z nich ginął to człowieka to zwyczajnie ruszało mniej lub bardziej a tu nie ma komu kibicować a krytycy z tymi swoimi ocenami i swoimi "ohh to po prostu arcydzieło" niech się bujają oraz podwoją dawkę leków albo zmienią dilera.

Julian_Mach

To jest chyba najbardziej obiektywna w swej subiektywności recenzja filmu jaką czytałem. Bez podniety i peanów nad talentem Nolana, którym niewątpliwie jest on obdarzony. Już sam tytuł recki mówi w zasadzie wszystko. Nie do wiary, że Nolan zrobił film tak płaski i bez wyrazu. Ludzie doczytują się w tej surowej do bólu formie Bóg wie jakich odniesień i drugiego dna, ale prawda(brutalna prawda) jest taka, że Dunkierka to film słaby, nudny i kompletnie bez wyrazu. Ktoś pisze, że to artyzm w czystej postaci. Cóż za bzdury ludzie wypisują! Szykując się do seansu nie oczekiwałem blockbustera w klimacie "Szeregowca Ryana". Wiem jakim warsztatem dysponuje Nolan i na jakim poziomie percepcji operuje. Liczyłem, ba byłem prawie pewien, że Nolan zabierze mnie na plaże w Dunkierce i pokaże w sposób niesztampowy i epicki dramat i bezsilność setek tysięcy brytyjskich żołnierzy. Zamiast tego dostałem jakiś mały wycinek czegoś co można by bardziej nazwać ewakuacją jednego okrętu desantowego, a nie połowy( większej) armii brytyjskiej. To tak jakby ktoś dał mi do ręki karabin Gutlinga, który okazuje się być obrotowym kapiszoniakiem. Żenada to było by zbyt surowe dla tego filmu, ale ewidentnie brakuje tutaj emocji i patosu w zdrowej dawce. Faktycznie te sto baniek zielonych poszło chyba w dużej mierze na gaże dla Hardyego i Zimmera. O ile jestem fanem talentu Nolana to ten film mnie cholernie rozczarował...

ocenił(a) film na 9
Julian_Mach

Czy Ty na pewno obejrzałeś film, który opisujesz?

"rzędy karnie stojących zanurzonych w wodzie (z niewiadomego powodu)"

Powód był wiadomy (czy z filmu, czy z historii) - czekali na ewakuację. Nikt nie chciał odejść w bezpieczniejsze miejsce, żeby się później nie okazało, że po powrocie czeka na niego ogon kolejki.

"trzy Spitfire'y dysponujące niemal nieograniczoną ilością paliwa"

No faktycznie, problem ograniczonego paliwa się ani razu nie pojawił w filmie... Po tym wpisie mogę śmiało uznać, że "Dunkierki" po prostu nie oglądałeś.

"w magiczny sposób wyławia kolejne ofiary niemieckich ataków"

Magiczny? Nie rozumiem tego komentarza w ogóle. Masz na myśli to, że znalazła się w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie? Przecież takich łódek były tysiące. To logiczne, że na odcinku morza długim na ledwie 70 km, któraś na zatopiony statek się pewnie natknie.

"odtwórcy (?) głównej (?) roli Toma Hardy'ego"

Głównej roli? Ja o tym, że on grał w tym filmie dowiedziałem się dopiero z Filmwebu.

Na przyszłość radzę zastosować taki algorytm:
1. Obejrzyj film.
2. Napisz komentarz.
Koniecznie w tej kolejności.

ocenił(a) film na 3
Trias

+Trias
Przyznaję się, jestem trollem i publikuję oceny filmów tylko na podstawie obejrzanych plakatów! Albo nie - jestem jasnowidzem, bo proponowany przez Ciebie algorytm (cholera, to z łaciny? Nie, przedrostek al-, pewnie z arabskiego) stosuję spontanicznie od wielu lat, ale - jak widać - z miernym powodzeniem. Trudno, z filmami jest jak z kobietami, dla jednych ideał, dla innych paszczur. "Dunkierkę" oczywiście oglądałem i uznałem, że to totalna coopa. Sporo postów (i czasu) poświęciłem na polemiki z uważającymi inaczej, choć miałem wsparcie od nielicznych, niestety, podobnie odbierających ten film uczestników forum. Skoro jednak sądzisz inaczej i uważasz, że "Dunkierka" zasługuje na "9", to proszę nie męcz swojej ślicznej główki i nie zabieraj mego cennego czasu na czytanie Twojej odpowiedzi.
P.S. Jeśli uznasz za celowe poszanowanie synkretyzmu postaw wobec omawianych zjawisk (a takim jest ten film), to z przyjemnością wymienię z Tobą poglądy. Bo co do rad, to z pewnością słyszałeś o Wujku Dobra Rada? Pozdrawiam!

Julian_Mach

Jestem wrazlwa osoba, latwo sie wzruszam, na tym filmie nie poczulam absolutnie nic. Jesli film mial wzbudzic emocje,niestety nie wyszlo. Obraz psychologiczny bohaterow???? Zaden. Poza tym, z calym szacunkiem do poleglych, co Anglicy wiedza o II wojnie swiatowej. Jesli kleska w Dunkierce byla ich najwieksza wojenna porazka.. Ciekawe jak zareagowaliby Anglicy na film Miasto 44, gdyby niemcy przez 6 lat wojny grabili, mordowali i rownali z ziemia Londyn, tak jak to robili z Warszawa.

ocenił(a) film na 3
Lubiacfilmy

+Lubiacfilmy
Dziękuję za wsparcie moralne, bo po mojej ocenie tego filmu doświadczyłem dość sporo hejtu. Oczywiście z całą świadomością podtrzymuję swoje wszystkie negatywne opinie o "Dunkierce" - baaardzo złej produkcji bardzo dobrego
reżysera. Wydaje mi się, że niektórzy twórcy w pewnym momencie zapadają na ciężkie (choć uleczalne!) schorzenie, a mianowicie patologiczny przerost ego. Należy do nich, niestety, i Nolan.Trudno, oczekuję, że mu się kiedyś polepszy.
Swoją drogą sądzę, że kiedyś Anglicy skutecznie wyparli ze świadomości rzeczywisty obraz przebiegu II Wojny Światowej, skoro chyba do tej pory uważają, że Londyn był najbardziej barbarzyńsko zniszczonym przez Hitlera europejskim miastem.

ocenił(a) film na 3
Julian_Mach

Tymi hejtami nie ma co się przejmować.To tylko film.Mocno przegadany i nudny.Bo to już głupie jest żeby kogoś "hejtować za ocenianie nie po jego myśli".Jednym się spodobał innym nie.

ocenił(a) film na 3
Oczkins_92

+ie Oczkins_92
Serdeczne dzięki! Też nie mogę zrozumieć hejtu za odmienny odbiór filmów. Nawiasem mówiąc najbardziej oberwałem za swoją ocenę któregoś z kolei filmu o niejakim Boyko. Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 3
Julian_Mach

"Swoją drogą sądzę, że kiedyś Anglicy skutecznie wyparli ze świadomości rzeczywisty obraz przebiegu II Wojny Światowej, skoro chyba do tej pory uważają, że Londyn był najbardziej barbarzyńsko zniszczonym przez Hitlera europejskim miastem."

Chyba tylko dlatego, że nie było ich w Dreźnie w lutym 45...

ocenił(a) film na 4
Julian_Mach


+Julian_Mach
Jestem co dopiero po seansie tego filmu i czuję się rozczarowany. O ile inne filmy Nolana potrafiły mnie wgnieść w fotel, to w tym przypadku nie mogłem się doczekać jego końca, tak jak brytyjscy żołnierze ewakuacji z plaży. Nudny film do którego już raczej nie wrócę, bo nic mnie do tego nie skłania.

ocenił(a) film na 3
Mayhem14

+Mayhem14
No właśnie! Bardzo się cieszę, że po seansie masz odczucia podobne do moich. Po prostu jedno wielkie rozczarowanie, tym większe, że to "dzieło" wyszło z rąk tak lubianego przeze mnie Nolana. Pewnie dlatego niecierpliwie czekam na jego następny film - obym się w tych oczekiwaniach nie przeliczył, czego wszystkim serdecznie życzę!

ocenił(a) film na 3
Julian_Mach

Brawo w 100% mam dokładnie takie samo zdanie na temat tego film, słabego filmu...

ocenił(a) film na 3
slobi

+slobi
Wielkie podziękowania za wsparcie moralne!

Julian_Mach

film nudny mimo że cały czas coś się dzieje

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones