PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=647875}
5,1 798
ocen
5,1 10 1 798
Droga w przeszłość
powrót do forum filmu Droga w przeszłość

Oglądając ten pilot serialu cieszę się że nie poszedł do produkcji. Wyobraźcie sobie jaki
absurdalny byłby w przyszłości, jeżeli już teraz nie potrafili stworzyć jakichś trzymających całość w
kupę zasad.

Przez cały czas załoga uważa aby nie zmienić fali zmian w przyszłości. Te, ilustrowane na
ekranach monitorów jako dwa następujące po sobie obrazy przed i po zmianach, wyglądają
banalnie i śmiesznie. Zapomnieli o tym że maszyna do podróży w czasie powstała na skutek
wybuchu bomby w nowym yorku. Historia byłą o tyle ciekawa że konstruktor wysadził miasto aby
rząd wybudował maszynę czasu, wiedząc że jedynym sposobem uniknięcia wybuchu będzie
odzyskanie przez niego żony, która zmarła w przeszłości z rąk rabusia. Kiedy odzyskał żonę po
brawurowej akcji bohaterów w przeszłości, nie tylko nie miał powodu aby wysadzać miasto, ale
również rząd nie miał powodu, żeby wysyłać ludzi w przeszłość. To był motyw przewodni
Wehikułu Czasu z 2002 roku, gdzie nie mógł użyć wehikułu do zmiany wydarzenia w przeszłości, bo to właśnie maszyna czasu byłą następstwem tamtego wydarzenia. Co powoduje że nie tylko wykonanie nie zachwyca ale też cały pomysł jest do dupy.

Gdyby serial miał ciąg dalszy to w przyszłości pogubiliby się jak przywrócić ziemię do normalnego stanu.

Oczywiście temat ma potencjał i zostawał już wielokrotnie wykorzystywany i nawet dosyć udanie
w serialu Misja w czasie (Seven Days), oraz w kilku filmach, a nawet w animacjach takich jak
Skubani (Free Birds) z 2013 gdzie indyki cofają się w czasie żeby zmienić główną potrawę z
menu święta dziękczynienia.
Gdziekolwiek temat podróży w czasie się nie pojawiał, trzymał się jakoś kupy i był stosunkowo
interesująco pokazany. Oczywiście jest to skarbnica ciekawych pomysłów, paradoksów i
możliwości oddania się fantazji, niestety tutaj nikt się nie popisał i mimo dobrze zapowiadającej
się serii wyszedł gniot, po którym aż musiałem zacząć nowy temat o tym jakim gniotem jest ten
pilot pod każdym względem.

:D

ocenił(a) film na 4
Mayoris

Dobrze, że nie masz wehikułu czasu, bo byś cofnął się, żeby nie kręcili tego filmu, a potem nie miałbyś ani powodu ani miejsca, żeby powyższe napisać... no i nie cofnąłbyś się w czasie, żeby nie powstał ten film no bo by nie powstał.

Poza tym smutne było to, że "ho ho ho generał nie będzie pamiętał tej misji" - wypowiadane przez typa, który też nie powinien pamiętać tej misji. W jakimś filmie było to wytłumaczone tak, że czas zmienia się falą. To było fajne. Tu nie było żadnego wytłumaczenia. No nic, i tak dam mu 4, bo dało się oglądać i było lepsze niż Stargate Universe. Choć w SGU mieli lepsze odcinki z podróżami w czasie.

ocenił(a) film na 5
TheQac

Stargate Universe był jednym z najlepszych seriali o gwiezdnych wrotach, miał klimat i był ciekawy pod wieloma względami. A co do tego filmu jest to gniot niestety ale widziałem gorsze. Mayoris jak byś uważnie oglądał ten film to byś wiedział, że wrota czasowe w tym filmie powstały przed wybuchem bomby, facet ją stworzył aby uratowali jego żonę bo wiedział, że wrota już są. Trzeba oglądać ze zrozumieniem a nie udawać mądrego.

ocenił(a) film na 4
fulan

W sumie to ty nie oglądałeś uważnie. Tam byłą mowa, że ten do tego od bomby "mógł trafić projekt wehikułu czasu na biurko". Nawet nie wiedzieli. Nie stworzył tego. SGU było niezłe jak na audycję radiową i w sumie gdyby nazywało się "Eureka Universe" to bym się nie czepiał, bo miało klimat serialu Eureka. To w ogóle nie był Stargate tylko badziew dla snobistycznych nastolatków.

ocenił(a) film na 4
Mayoris

"Co powoduje że nie tylko wykonanie nie zachwyca ale też cały pomysł jest do dupy." - Zajebista puenta stary!

ocenił(a) film na 5
Mayoris

Mayoris jak byś uważnie oglądał ten film to byś wiedział, że wrota czasowe w tym filmie powstały przed wybuchem bomby, facet ją stworzył aby uratowali jego żonę bo wiedział, że wrota już są. Trzeba oglądać ze zrozumieniem a nie udawać mądrego.

ocenił(a) film na 3
fulan

Chłopczyku, dałeś się złapać na taki marny trik

Naukowiec stworzył bombę, aby uratować żonę.
Kiedy żona zostaje uratowana, to nie istnieje motyw tego naukowca do stworzenia bomby
A co za tym idzie nie istnieje motyw do wysłania ludzi w przeszłość, żeby ratować jego żonę, która była powodem stworzenia bomby

To klasyczny paradoks dziadka ale z dodatkowym elementem, żeby ludzie myśleli że jednak jest to coś ciekawego - kiedy cofniesz się w czasie, aby zabić swojego dziadka, to w teorii nigdy się nie urodziłeś i nie mogłeś się cofnąć w czasie, żeby zabić swojego dziadka. A tutaj zakręcili i wyszło że jednak masz zabić siostrę wujka Krzyśka aby babcia z dziadkiem się nie spotkali na wiejskich obchodach rozrzucania gówna, kiedy to dziadek puknął babcię na stogu siana.

Nadal jednak jest to ten sam paradoks


"...Wszystko w przeszłości się łączy i tworzy to, co nazywamy teraźniejszością
okno zmieni historię, ale to bardzo delikatne przedsięwzięcie ... "

drobiazgi na ekranie jak i Panoptikon pokazuje, jak działania w przeszłości wywołują falę w teraźniejszości, a to znaczy że świat opiera się o teorię jednego wszechświata, w przeciwieństwie np do Source Code, gdzie każda zmiana przeszłości, tworzyła inną, nową rzeczywistość.

Wyłapałem jeszcze jeden drobiazg. Ellis najpierw wysyła muchę na zwiady, a dopiero później pracuje nad komunikacją przeszłości i teraźniejszości. W jaki sposób dotychczas działało sterowanie much?


Co do dat ... to pierwsze okno otworzyło się, kiedy to zderzacz osiągnął 82% "na początku roku" ... prawdopodobnie przed wybuchem, który był miesiąc wcześniej
Żonę naukowca zabił rabuś w 75' ale okno otworzyło się w 29' co znaczy że otworzyło się jeszcze przed narodzinami Rourka. Poznali się z żoną dopiero w roku 64 ....

To znaczy że sam naukowiec nie miał prawa wiedzieć o tym że główny bohater sprowadzi jego żonę ... dlaczego ?
Kiedy Henry pyta czy Rourke znał projekt, to faktycznie mógł zaplanować wybuch aby odzyskać żonę, jednak tutaj właśnie pojawia się paradoks.
Bohaterzy będąc w roku 29' zmieniają cały ciąg zdarzeń aż do roku 75' w którym żona Rourka wcale nie umiera, on nie zaczyna szaleć i planować wybuchu nowego yorku a co za tym idzie nie spotyka się w ogóle z Henrym i nie zapraszają go do udziału w projekcie a co za tym idzie w ogóle nie sprowadza jego żony bo nie ma takiej potrzeby w teraźniejszości, jaka powstała.

Jeszcze do jasnej cholery, jedna osoba prowadzi, dwie osoby patrzą się w okno a nikt nie patrzył na mapę podczas tak ważnej misji ?
Zwłaszcza że mieli kontakt ze sztabem ludzi w przyszłości :/ ech

Nie mówiąc o tym że Panoptikon wskazał, że śmierć siostry Marsdena nie zmieni teraźniejszości ... ale zapomnieli sprawdzić czy jej życie czegoś nie zmieni ... może to ona była babcią Snowdena ?

Taka koncepcja jest sama w sobie popaprana, bo zakłada zbyt wiele detali a jednocześnie zbyt wiele omija. Co z zarazkami, bakteriami? Marsden mógłby umrzeć jednak na odmianę wirusa, lub bakterii jakie przytargali bohaterowie z teraźniejszości. Taka podróż w ogóle mogła zmienić klimat na świecie.

Zastanawia mnie skąd ten krasnal wiedział że będzie zimno?

Za dużo pokazali i jednocześnie za mało. Niedopracowany scenariusz i w ogóle kaszana




Chyba skończyłem :D Napisałem Ci to na kilka sposobów żebyś zrozumiał problematykę koncepcji podróży w czasie i złożoność całego zagadnienia zmiany przeszłości.

ocenił(a) film na 5
Mayoris

Nie dałem się złapać na żaden trik, oglądać ze zrozumieniem nie potrafisz i czytać najwidoczniej też.
Napisałeś: " Historia byłą o tyle ciekawa że konstruktor wysadził miasto aby
rząd wybudował maszynę czasu, wiedząc że jedynym sposobem uniknięcia wybuchu będzie
odzyskanie przez niego żony, która zmarła w przeszłości z rąk rabusia.
Ja ci odpisałem: Mayoris jak byś uważnie oglądał ten film to byś wiedział, że wrota czasowe w tym filmie powstały przed wybuchem bomby,
facet ją stworzył aby uratowali jego żonę bo wiedział, że wrota już są. Trzeba oglądać ze zrozumieniem a nie udawać mądrego.
Gdzie tu trik? I po co ten wywód? Chcesz sobie udowodnić, że jesteś mądry? Wiem co to jest paradoks dziadka, wieloświaty, teoria strun itp. Jestem ciekaw dlaczego założyłeś, że takich rzeczy nie wiem.
I najważniejsze dlaczego założyłeś, że jak by dziadek nie podłożył bomby to naukowcy nie cofnęli by się w czasie choć by z ludzkiej natury i ciekawości no i bo są naukowcami?
A i jeszcze jedno jak do kogoś mówisz chłopczyku aby mu ubliżyć, to upewnij się następnym razem do kogo to mówisz, bo może się zdarzyć tak, że rozmawiasz z dorosłym facetem, który mógł by ci na przykład sklepać mordę
lub być w wieku twojego ojca ;)

ocenił(a) film na 3
fulan

jak mówisz o klepaniu mordy, to na pewno nie jesteś dorosły, może jesteś stary i głupi ale nie dorosły.

Napisałem chłopczyku, bo nie masz racji a burzysz się jak reinkarnacja Einsteina.

"Mayoris jak byś uważnie oglądał ten film to byś wiedział, że wrota czasowe w tym filmie powstały przed wybuchem bomby,
facet ją stworzył aby uratowali jego żonę bo wiedział, że wrota już są"

W momencie kiedy bohaterowie przenieśli się w czasie do 1929 roku, żeby zmienić przyszłość to nie było ani tego gościa, ani maszyny czasu, ani nie było jego żony w tym czasie, więc zmieniając bieg wydarzeń w roku 29 wpłynęli na to że w roku 74 jego żona w ogóle nie umarła a on, mógł wiedzieć o tym projekcie ale nie wykorzystał by go do odzyskania żony, bo w tym akurat momencie miał tą żonę.
CZAISZ ?
Więc nie mógł w roku (załóżmy że akcja dzieje się w 2008) siedzieć w celi z głównym bohaterem i mówić mu o odzyskaniu żony, bo to w ogóle by się nie wydarzyło i tak jak naukowiec, jego żona i wszyscy na świecie nie wiedzieliby, że takie coś się stało w przeszłości.

"Historia byłą o tyle ciekawa że konstruktor wysadził miasto aby
rząd wybudował maszynę czasu, wiedząc że jedynym sposobem uniknięcia wybuchu będzie
odzyskanie przez niego żony, która zmarła w przeszłości z rąk rabusia."

Jest w tym gównie tyle niedopowiedzeń, że widząc pierwsze sceny, kiedy przeglądają notatki naukowca, widać tam informacje o podróżach w czasie i zakrzywieniach przestrzeni. Założyłem błędnie, że to on był konstruktorem lub jego ojciec, ale w późniejszym czasie wspominają tylko że miał ten projekt przed sobą, do wglądu, co właściwie tylko zrujnowało sprawę.

"Mayoris jak byś uważnie oglądał ten film to byś wiedział, że wrota czasowe w tym filmie powstały przed wybuchem bomby,
facet ją stworzył aby uratowali jego żonę bo wiedział, że wrota już są."

Wytłumaczyłem Ci to w poprzednim poście -
"Bohaterzy będąc w roku 29' zmieniają cały ciąg zdarzeń aż do roku 75' w którym żona Rourka wcale nie umiera, on nie zaczyna szaleć i planować wybuchu nowego yorku a co za tym idzie nie spotyka się w ogóle z Henrym i nie zapraszają go do udziału w projekcie a co za tym idzie w ogóle nie sprowadza jego żony bo nie ma takiej potrzeby w teraźniejszości, jaka powstała. "

CZYTAJ UWAŻNIE --->To znaczy że faktycznie pomysł wysadzenia miasta aby odzyskać żonę powstał, kiedy ten projekt został przedstawiony Rourkowi. Było to między śmiercią żony a wybuchem. Ale bohaterowie nie byli w czasach kiedy Rourke budował bombę, żeby mu to wyperswadować, ale byli w czasach kiedy ON ani JEGO ŻONA jeszcze się nie urodzili i właśnie w tym momencie zaburzyli falę pędzącą do teraźniejszości ... w której w czasach kiedy on dostał projekt tej maszyny czasu na biurko, pomyślał sobie - JAKA ZAJ*#&STA SPRAWA, CHCIAŁBYM POZNAĆ EINSTEINA.
A nie - K*&$A, ZNISZCZĘ NOWY YORK BOMBĄ, A ONI SPROWADZĄ MOJĄ ŻONĘ.



I pamiętaj że wiek nie świadczy o doświadczeniu.

ocenił(a) film na 5
Mayoris

Widzę, że potrafisz ubliżać jak ktoś ci zwróci uwagę. Nie radzisz sobie z krytyką? Klepanie mordy to był przykład, dlaczego nie wyciągnąłeś całego zdania nie chodziło w nim o klepanie mordy? To był przykład tak dla jasności, jak widzę ciężki dla ciebie w odbiorze, tak jak ten marny film. Poczytaj troszkę o wieloświatach, teori strun, efekcie motyla, potem zacznij się wymądrzać bo póki co, to nic sobą nie reprezentujesz atakując i obrażając innych. Co świadczy o tobie i twojej kulturze osobistej. Według wielu fizyków przykładem tu może być Michio Kaku, po podróży w czasie z przeszłości do teraźniejszości i zmianie jakiś tam zdarzeń w owej przeszłości, nie wrócisz do swojego świata tylko do alternatywnego, równoległego lub nowego. Ach i na koniec, mi filmu nie musisz tłumaczyć, ja go zrozumiałem. Serial nie wypalił, z paru względów, nie sądzę, że przez niespójności w scenariuszu a raczej przez realizację.
I zapamiętaj proszę, z wiekiem przychodzi doświadczenie, a ludzi trzeba szanować ;)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Mayoris

Mayoris napisał "W momencie kiedy bohaterowie przenieśli się w czasie do 1929 roku, żeby zmienić przyszłość to nie było ani tego gościa, ani maszyny czasu, ani nie było jego żony w tym czasie".

Linia czasu (1929) jest połączona z maszyną czasu i jej obsługą (ośrodek).
Z owego np. 2008 r. poprzez podróż do 1929 r. nadpisują się wydarzenia, ale nie mogą nadpisać maszyny czasu (i ośrodka) nadpisującej. Inaczej nie byłoby momentu rozpoczęścia nadpisywania.
Maszyna czasu (w tym podróżnicy po powrocie wraz ośrodkiem) w tym przypadku musi być eksterytorialna w czwartym wymiarze, czyli t.

Eksterytorialność to niepodatność na nadpisywanie, a pozostawanie w zbiorze informacji i jej nośników, które ulegają zmianie w linii nadpisywanej, ale nie przez efekt nadpisywania linni czasu, a przez teleportowanie się w czasie z linii czasu utraconego w wyniku nadpisywania do linii czasu nadpisanego (w tym przypadku z nienadpisanego 2008 do nadpisanego 2008). Zdarzenia w nadpisanej linii dostosowują się do efektu przedmiotu i podmiotu teleportacji.

Zamiast zawężać się w zbiorowość przyczyn i skutków, należy poszukiwać tego co wyjaśnia i pozostaje w zgodzie ze związkiem przyczynowo-skutkowym.

Mayoris

filozof, to nie jest dokument o tym jak twój dziadek pukał twoją matkę, czego ty jesteś nieszczęśliwym następstwem, tylko film sci-fi z akcentem na fi. A ty ze swoim słownictwem wracaj oglądać teletubisie, nie będziesz musiał się wykazywać jaki to bystry jesteś.

ocenił(a) film na 3
lesli_2

Ech i tak właśnie głupi wygrywa i później zasiada na takich stanowiskach jak prezydent czy premier.

W FILMIE PRZEDSTAWIONO PEWIEN OBRAZ WSZECHŚWIATA.
Pewien - ciąg przyczynowo-skutkowy oparty na jednym uniwersum.
Nie ma żadnych alternatywnych światów. Zmieniając przeszłość !!!!!OD RAZU!!!!! zmieniasz teraźniejszość.

Nie może tak być że w jednym wypadku teraźniejszość się zmieniła a w innym nie.

Nie ważne czy to sci fi z bardziej na SCI czy na FI ... rzucili pewnymi fundamentalnymi podstawami w tym filmie, które zaraz zostają zburzone i zostają wymyślone w ich miejsce, jakieś w ogóle nie mające sensu, rzeczy.

O to chodzi ... ale proszę, cieszcie się z genialnego filmu, który oglądając od początku do końca nie pozostawia cienia wątpliwości co do motywów działania jak i samej fizyki, nawet w oparciu o to co pokazali w filmie

Właściwie to macie rację, ten film jest taki genialny, że powinni pokazywać ten film takim właśnie młotkom na fizyce.

Mayoris

młotek to ciebie zrobił.
Jakbyś wypełzł z kibla i pomyślał o tym co cię otacza, to zorientowałbyś się, że wszelkie filmy o podróżach w czasie i ingerencji w przeszłość prowadzą do paradoksu, więc są z założenia jedynie fikcją i mają służyć jedynie rozrywce, ale taki ograniczony, a wręcz wypaczony umysł jak ty doszukuje się podstaw naukowych w bajce o smurfach. Rozpędź się walnij baranka w mur, może chociaż język ci się wyprostuje, bo inwektywami, to możesz w domu rzucać i klepać "ojcu mordę" a nawet konia.

lesli_2

ooooo i popieram niemal w całej rozciągłości to co napisałeś.

fulan

W filmie wspominali jeszcze że same wrote czasowe w jakiś sposób chronią całą placówkę przed zmianami będącymi skutkiem ingerencji w continuum. Można oczywiście taki zabieg zhejtować i nazwać tanim trikiem, ale dzięki temu fabuła jakoś sie trzyma. Na ten film szkoda tracić czas przede wszystkim dlatego, że pierwotnie był to pilot...no i kończy się cliffhangerem który nigdy nie zostanie rozwiązany (a nie obraziłbym się gdyby choć dokończyli wątek z końca) Ogólnie pilot został wydany w formie DOA jako film TV, i nie mając w planach kontynuacji mogli przyciąć tą końcówke, no ale z tego co czytałem to kanał SyFy uwielbia robić takie numery.

ocenił(a) film na 6
Mayoris

Radzę Ci, przeczytaj "Koniec Wieczności" Asimova. Może nieco Ci przybliży koncepcję zmian rzeczywistości ukazaną w tym filmie.

ocenił(a) film na 3
angeldog

Czytałem i książka jest fajna i mimo że opiera się o podobny obraz czasu i przestrzeni pokazywany w tym pilocie, to jednak zachowuje podstawy logiczne. Zresztą nie zapominaj że właśnie w Końcu Wieczności, chodzi o to, że nie wysłanie kogoś, miało sprawić, że organizacja by nie istniała. Dzisiaj akurat ugryzłem 4 tom Star Carrier'a, w którym również poruszono temat podróży w czasie i Konstantin, najpotężniejsza sztuczna inteligencja, wyjaśnia możliwe skutki takiej podróży i konsekwencje z jakimi muszą się liczyć osoby, które zmienią czas. Opowiada to zdecydowanie sensowniej niż przedstawiono to w serialu.

Zresztą, jeżeli serial jest taki świetny i nie ma powodu, żeby się do niego przyczepiać, to dlaczego nie ruszył dalej z produkcją?
Bo ktoś wiedział, że z tym co odstawili tutaj, kontynuacja będzie tak popaprana jak sytuacja w strefie gazy.

ocenił(a) film na 6
Mayoris

No cóż.... Miej sobie rację, skoro musisz. A z serialem nie ruszyli, bo załamała im się obsada.

ocenił(a) film na 3
angeldog

Obsada im się załamała ... faktycznie, same gwiazdy, do dzisiaj mam ich plakaty w pokoju, bo rozerwały mój filmowy świat na strzępy i swoim kunsztem aktorskim złożyły cały ten świat na nowo, zupełnie inny i lepszy...

jak by zatrudnili kogoś innego, to nikt by nawet nie zauważył.

ocenił(a) film na 6
Mayoris

Miej sobie rację. Pa.

Mayoris

Spojler!!! Zakładasz że nie może dojść do takiego paradoksu. Ale załóżmy że jednak może, skoro podróż w czasie jest możliwa. Fakt ratując żonę naukowca poprzez zmianę zycia tego faceta (ktorego nazwiska nie pamiętam) usuwają przyczynę dla której wyruszyli w przeszłość, ale zrobili to i załóżmy że to możliwe w rzeczywistości. Skoro to zrobili to jest teraz dostępnych kilka opcji: a) znikają z przeszłości i pojawiają się w teraźniejszości z pamięcią tych wydarzeń lub te wersje ich calkowicie znikaja i sa tylko nowe o ile sie urodzili; b) mogą zostać w przeszłości lub wrócić do teraźniejszości gdzie ludzie z tego "centrum" nie pamiętają lub pamiętają co się wydarzyło (wybrali to drugie, a tych z "centrum" chroniło ich okno czasowe) c) dochodzi do paradoksu bo cofają się w czasie do 1929, zmieniają życie faceta, więc ratują życie żonie naukowca, więc ten nie podkłada bomby w Nowym Jorku, więc nie cofają się w czasie, więc nie zmieniają życia faceta, wiec zona naukowca ginie, wuec ten wysadza Nowy Jork chyba w 2008, więc cofaja się w czasie do 1929... itd. Przyjmując scenariusz c to czas po 2008 nie mógłby płynąć, bo wtedy mamy do czynienia z błędnym kołem. Polecam ci film Predestination, ale jest to film absurdalny (nie będę spojlerować przyczyny absurdu) z jednej strony dopuszcza zmiany w czasie bo zapobiegają morderstwom itp, a z drugiej strony jest tam motyw jednoliniowości tak wynika z absurdu=rzeczy niemożliwej. Polecam ci 12 małp film, ktoś się ze mną kłócił o właśnie jednoliniowiości w tym filmie, bo wszystko jest z góry ustalone, nic nie można zmienić i że nie było rzeczywistości w której nie było go w przeszłości co jest sprzeczne z logiką.

Mayoris

Co za bełkot.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones