Wspaniałe kino lat 60ych ma kilka takich perełek; Matkę Joannę od Aniołów(krytykowaną przez Wyszyńskiego i inne opasłe brzuchy), oraz Milczenie Kutza, obrazujące tchórzostwo, uniki kleru. Polecam!
Zabawne, bo wystarczy przeczytać trochę historii by wiedzieć, że jest to tylko śmieszna propaganda PRL-u, którą Gomułka próbował walczyć z kościołem.
Gdybyś rzecziwiście cokolwiek poczytała na ten temat, to wiedziałabyś, że film ten powstał na podstawie powieści osoby, która w latach 30ych była wychowanką takiego zakładu. Wiedziała o czym pisze. Żeby było wiarygodniej dla was wykarmionych na kleszej propagandzie, w kulcie jednostki Wojtyły, to dodam, że ta pani była jego znajomą , a także należała do AK, więc na pewno w waszych oczach jest wiarygodna. Fakty na temat procesu, który stał się przedmiotem Matki Joanny od Aniołów były znane natomiast na długo przed urodzeniem Gomułki. Ale cóż uszaty Glemp powiedział na antenie radiowej, że ofiary pedofilii księży w Bostonie to też propaganda. Wiadomo, kościół jest święty i bogobojny, a katolicyzm to raj dla ludzi, a kto twierdzi inaczej ten pójdzie do piekła. Życzę więcej samodzielności w myśleniu. Heh. PS. Gomułka próbował jedynie wykarczować tę zaraze, to kościoł walczy z człowiekiem od setek lat, nie odwrotnie. Proszę o tym pamiętać.
Oczywiście jest to doskonała pożywka dla osób, które za wszelką cenę chcą walczyć z kościołem. Cokolwiek poczytałam, bo książkę również poczytałam. Na pewne rzeczy, po prostu trzeba spojrzeć w szerszej perspektywie, no ale to już wymaga elastycznego myślenia. Nie chodzi o to, żebym, dawała wywody moje na temat książki. No ale dla jednostronnego toku myślenia, będzie to tylko i wyłącznie " Młot na kler, na przebrzmiałe instytucje wychowawcze kościoła..." . Warto się nie ograniczać i wymieniać poglądy. Pozdrawiam.
Znacznie mądrzejsze jest: "Psy szczekają, karawana jedzie dalej". Zwłaszcza dla komuszej antykatolickiej propagandy, która budzi zachwyt internetowej swołoczy.
Ach Gomułka, Gomułka- naprawdę W Y B I T N A osobowość polityczna. Nasz wybawiciel od uszatego Glempa!!
Pewnie to historyjka panienki, która musiała chodzić co niedzielę do kościoła i musiała sprzątać swój pokój (Ach, co za męczennica)
"historie dziewczyn, które [...] niewolniczo pracują pod kieratem zakonnic"
Ty chyba streszczasz film irlandzko-brytyjski "Siostry Magdalenki" ('The Magdalene Sisters') z 2002 roku.
Tylko antykatolickie prymitywy zachwycają się tym komunistycznym proagandowym gniotem. W Korei Północnej też takie kręcą.