Genialna rola Jolanty Bohdal. Klimacik starych czasów: ławy z surowych desek, balie, garnuszki, materac z siana, głód i bida... No i tekst małej dziewczynki o Limanowej - genialny! A tak poza tym to w porównaniu do dzisiejszych produkcji na siłę obnażających najgorszy syf i gnój społeczny film całkiem przyzwoity. Myślę, że nawet dość realistyczny. Nikt nikogo nie bił na kwaśne jabłko, nie gwałcił nie molestował, bo po co? I tak było przewalone. Przecież nie chcielibyście tak żyć jak te dziewczyny.