PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=5188}

Drabina Jakubowa

Jacob's Ladder
7,5 39 813
ocen
7,5 10 1 39813
7,4 12
ocen krytyków
Drabina Jakubowa
powrót do forum filmu Drabina Jakubowa

liczyłem na coś znacznie lepszego.Ledwo co wytrzymałem do końca tego filmu.Przeciętne 5/10

ocenił(a) film na 1
Mackal

Ja tak samo. Rozczarowała mnie wstawka ze sceną atakujących się nawzajem żołnierzy. Skoro drabina fundowała zjazd prosto do otchłani pierwotnego gniewu, to trochę się to gryzie z obrazem żołnierza z karabinem ryczącego "motherfuckers", no chyba że współczesne narzędzia wojny i bluzgi są pierwotne. Poza tym groza akurat tego pobojowiska nie musiała specjalnie się różnic od innych wietnamskich pól walki. Rozczłonkowania już się zdarzały na tej wojnie. Żołnierze całego tego konfliktu ginęli na różne sposoby, przy czym jeden był gorszy od drugiego. Znane są przypadki poparzeń przez napalm, kiedy człowiek jeszcze żywy dosłownie rozpada się na kawałki. Widok osoby, która wpadła do dołu naszpikowanego bundżi też nie należał do najprzyjemniejszych. Groza to groza i takie opisywanie przez chemika (wynalazcę drabiny) walki i całej tej okrasy eksperymentów jest mało przekonujące.
Daję tej produkcji 6/10

ocenił(a) film na 10
kara_czurin

Swoja droga "motherfuckers" nie pamietam ale to nic, bo co do tego to ja bym sie nie czepial. Ze pierwotny gniew to ma krzyczec "waagagaaa!!!"? I bynajmniej nie chodzilo o to, ze po drabinie ma sie walczyc pierwotnymi narzedziami a nie wspolczesnymi... stan umyslu mial byc otumaniony... A co do pobojowisk i walk. No to co, ze mozna bylo oberwac napalmem, czy cos tam jeszcze. Przeciez oni sami siebie atakowali i to to mialo przerazac a nie to, ze ktos komus bagnet wbije tu czy tam. Licytowanie sie w coraz bardziej krwawych masakrach zostawmy dla filmow gore... Po za tym porownymanie grozy tej z inna jest troche nie na miejscu... Tak jakby porownywac wybicie 100 w na stacji metra z wybiciem 100 ludzi w lecacym samolocie. Grozy nie buduje wymyslnosc smierci, wystarczy calkiem zwykla. Jesli w filmie jest pewno "wydumanie" zbrodni jak np w "Pile" to taka scena wcale nie jest groza. Grozy nie buduje moment gdy facet przekreca po raz 10 noz w brzuchu drugiego, groza jest vbudowana zanim nastanie cios nozem. Reszta to gore. Eksperymenty malo wiarygodne? No niewiem mzoe to odczucie indywidualne ale dowodcom wojsk na pewno zalezy na skutecznosci swoich wojsk. Otumanienie zolniezy "pierwotnym gniewem" byloby im na reke. Taki Stalin i nie tylko on dawal rosyjskim zolniezom wodke, nie bo to dobry wujek byl, lecz wtedy nie bali sie swojej smierci.

ocenił(a) film na 1
ElilHrairRah

Ech... Co do motherfuckers- przyjrzyj się ruchom warg żołnierza pomykającego na pierwszym planie z m-60. Czy mieli krzyczec "Łaaaa!"? To by już było bardziej przekonujące.
Kolejna rzecz- umysł otumaniony. Co to za otumanienie, jeśli pamiętasz jak posługiwac się bronią, jak ją repetowac, itp. Otumanienie- to skąd się wzięła "praca zespołowa"- bo jak na pewno zauważyłeś jeden drugiemu trzymał amunicję i w ogóle podzielili się na dwie grupki.
Atakowali sami siebie- a to nie jest nowośc, bo przynajmniej 60% amerykańskich chłopców w tym konflikcie ginęło od przyjacielskiego ognia (tzw. friendly fire, a raczej unfriendly). Przykładowo- idzie patrol, pada seria skądś z krzaków z kałacha, żołnierz idący na końcu patrolu rwie ze strachu za spust i po patrolu.
Kwestia- jak to ująłeś- gore- osobiście nie przepadam za krwistymi- żygulistymi produkcjami. Wystarczy że w Hellraiserze I i II się działo i mi to wystarczy. Atmosferę (podkreślam, że tylko w moim odczuciu) grozy zbudowaliby lepiej w ogóle rezygnując z wietnamskich wstawek, bo film w tym momencie traci. Jak coś ma wyglądac kiepsko, to po co to wciskac na siłę.
Kolejna rzecz- gdzie u licha napisałem, że eksperyment jest raczej mało wiarygodny? Pisałem o akurat takim przedstawieniu eksperymentu. Czytaj uważnie, O.K.? Czy faktycznie akurat coś takiego miało miejsce, czy nie- zasadniczo guzik mnie obchodzi. Bardziej jestem zainteresowany, czy przedłużą mi umowę w pracy, czy też nie. A eksperymenty dla celów bojowych to żadna nowośc- Hanibal szpikował słonie środkami odurzającymi. Hassasyni (assasyni- skrytobójcy z ok. XII w. zasuwali na haszyszu), a wujek Stalin mówił jeszcze: "a Niemcy tam mają więcej wódki!".
W każdym razie ja tak to wszystko odczuwam.
Tymczasem,
EoT_

ocenił(a) film na 10
kara_czurin

Ech... Co do motherfuckers - i co z tego, co kurna z tego czy krzyczy "łąą", "łęę", "motherfuckers", "ooo", "UUU",... czepiajac sie czegos czego jak sam piszesz nie bylo slychac tylko wyczytales z ruchu warg. I czy to wazne, ze to m-60 czy cokolwiek innego. MAja "umysl otumaniony", tak, mozna by dalej podazac Twoim tropem - co to za otumanienie jak pamieta jak oddychac i wie jak reke podniesc. Oni mieli byc otumanienie ale przydatni do walki. I zaprawde, po kiego licha skupiac sie na takich pierdolach... Co ma widza obchodzic, ze sie dziela na grupki i nawalaja a nie inaczej, oni sie nawalali od "drabniny" nie od "przyjacielskiego ognia".

Niewiem czy film traci przez wietnamskie wstawki. Generalnie moze chodzi o to, ze widzowi wydaje sie, ze facet sobie przypomina wojne a jak sie okazuje to to sa wlasnie momenty ockniecia.

Pisales: "Groza to groza i takie opisywanie przez chemika (wynalazcę drabiny) walki i całej tej okrasy eksperymentów jest mało przekonujące."
jak woisz zamien moje slowo "wiarygodne" na "przekonujace".

E no film jest raczej po to(przynajmniej spora ich czesc), zeby nie pamietac przez chwile o tym czy przedluza umowe czy nie. Poza tym wg mnie nie chodzi w tym filmie o to, ze biedni zolnierze byli szprycowani(jak i inni w dziejahc histori) a chocby o tekst:

"Jeśli boisz się śmierci i chcesz się jej wystrzec,
będziesz widział diabły zalewające twoje życie łzami.
Ale jeśli udało Ci się osiągnąć spokój,
to diabły są tak na prawdę aniołami, które zabierają Cię z tego świata."

I w tym filmie bohater wlasnie to przechodzi i to niewazne co bylo tego przyczyna, mozna wymyslic setki, tysiace... on ale i chyba kazdy z nas, kiedys...

ocenił(a) film na 1
ElilHrairRah

co to za otumanienie jak pamieta jak oddychac i wie jak reke podniesc
...i w tym momencie opadają mi ręce, bo widzę co starasz się wcisnąc mi w moje usta. Chyba nie ma sensu dalej prowadzic tej rozmowy, bo zamiast dzielic się ze mną owocami ciekawej retoryki, Ty mnie po prostu atakujesz.
Wietnamskie wstawki- chodziło mi jedynie o scenę odtworzoną podczas rozmowy głównego boh. z chemikiem, tylko o tę jedną.

E no film jest raczej po to(przynajmniej spora ich czesc), zeby nie pamietac przez chwile o tym czy przedluza umowe czy nie
No to chyba nie zrozumiałeś w jakim celu przywołałem kwestię mojej umowy o pracę.

Poza tym wg mnie nie chodzi w tym filmie o to, ze biedni zolnierze byli szprycowani(jak i inni w dziejahc histori) a chocby o tekst: "Jeśli boisz się śmierci...
Oczywiście że się z Tobą tutaj zgodzę. Osobiście jednak zwracam jeszcze uwagę na stopień staranności z jakim twórcy filmu podchodzą do swojego wytworu. Nie znaczy to, że takie właśnie niuanse, jak "motherfuckers", itp. przesądzają o mojej ocenie filmu, ale nie będę Ciebie oszukiwał że na tę ocenę nie wpływają. Brzydziła mnie bzdura z "Wroga u bram" - jeden bierze karabin, drugi amunicję. Jak zginie ten z karabinem to ten z amunicją zostawia amunicję i bierze karabin, a jak zginie ten drugi, to ten pierwszy zostawia karabin i bierze amunicję:).
Tak samo zniechęcił mnie Rambo, który nie odczuwał potrzeby zmiany magazynków, z ruskiego czołgu to strzelał seriami (może działonowemu było wszystko jedno czy strzela jego dowódca, czy może jakiś imperialistyczny hamerykański buc), a w ogóle to jego ciało wykazywało nieludzką odpornośc na kule z kałacha, które zamiast zrobic dziurkę, powinny oderwac mu bok.
Tak samo zniechęciła mnie- moim zdaniem- mało wiarygodna wietnamska wstawka w tej produkcji. Bo widzisz przyznam że dawka akceptowanego przeze mnie bullshitu filmowego jest niewielka. Tyle.
Tymczasem,
EoT_

ocenił(a) film na 8
kara_czurin

Zapominasz, że chemik nie widział wojny i zabijanie się pod wpływem narkotyków było DLA NIEGO najstraszniejsze bo po prostu nic innego nie widział. Co do obłsugi broni to żołnierz wyszkolony robi to automatycznie, tak samo jak zmieniasz biegi w samochodzie. Zreszta dostali tego niewielka dawke i jak widac na kazdego dzialala roznie. Ta grupka z KMem mogla byc ta wmiare jeszcze przytomna co myslala ze atakuja zoltki. No i jatka co sie nawzajem zabijają to mogly byc np 3 rozne druzyny z naszprycowanego 1 plutonu. A no i to wszystko to sie dzialo w nacpanym mozgu co juz oznacza ze wszystko bylo tam mozliwe ;) Podsumowujac powyzsze to mozna to tak zinterpretowac ze trzyma sie kupy.
Za to bledem bylo na poczatku pokazanie jakim bagnetem glowny bohater dostal bo przez to bylo juz na poczatku wiadomo ze go amerykanski kolega dzgnal. Wg mnie 9/10.
PS. Jak Ciebie w Rambo i wrogu u bram tylko te rzeczy brzydzily to niewiele glupot tam zauwazyles:p

użytkownik usunięty
MakoR

Czytam tak sobie ten tamat i wypowiedzi w nim i zastanawia mnie tylko jedna rzecz - kara czurin skąd ty masz te informacje.

Ale po kolei:
- "...Znane są przypadki poparzeń przez napalm, kiedy człowiek jeszcze żywy dosłownie rozpada się na kawałki..."
Znane sa przypadki uprowadzenia przez UFO.
Od kiedy człowiek - ŻYWY - poparzony napalmem rozpada się na kawałki? Skąd takie dane?
- "...Groza to groza i takie opisywanie przez chemika (wynalazcę drabiny) walki i całej tej okrasy eksperymentów jest mało przekonujące..."
Chemik to wymysł Jakuba, a w zasadzie jego umierającego umysłu. Chemik może naprawdę nie istnieć, to Jakub i TYLKO Jakub tak tłumaczy sobie to co stało sie w Wietnamie.
Może nie było żadnej drabiny, może żołnierzom podano cokolwiek, LSD, pejotl. Zauważmy, że na reminiscencjach z Wietnamu, jedna drużyna atakuje inną, więc żołnierze działaja całkiem składnie i logicznie.
Jak żołnierze. I tu przechodzimy dalej:
- "...Kolejna rzecz- umysł otumaniony. Co to za otumanienie, jeśli pamiętasz jak posługiwac się bronią, jak ją repetowac, itp..."
Brak znajomości wyszkolenia wojskowego. Żołnierz jest szkolony do posługiwania się bronią w każdych warunkach: przy braku widoczności, gdy jest ranny - nawet ciężko, zaraz po przebudzeniu, itp.
Jeśli ktoś miał "zaszczyt" brać udzial w nocnym strzelaniu/manewrach to wie o co mi chodzi.
Poza tym nie wiesz jaka dawke "drabiny" im podano, z ich zachowania wynika, że sporo mniejsza niż tą testowaną na Wietnamczykach.
- "...Atakowali sami siebie- a to nie jest nowośc, bo przynajmniej 60% amerykańskich chłopców w tym konflikcie ginęło od przyjacielskiego ognia..."
A skąd masz takie dane??
Nawet według najbardziej pesymistycznych danych, ofiary FF w Wietnamie nie przekroczyły 40% - strona http://members.aol.com/amerwar/ff/ff.htm - a wegług Wikipedi nawet 15%, 8000 żolnierzy - http://en.wikipedia.org/wiki/Friendly_fire.
Aha jescze wg tej stronki - http://www-cgsc.army.mil/carl/resources/csi/Shrader/shrader.asp - bardzo wiarygodnej zresztą, możemy zauwazyc iż 50% incydentów z ff miało miejsce z powodu ostrzelania swoich pozycji przez artylerię. "Pluton" się klania.
- "...Atmosferę (podkreślam, że tylko w moim odczuciu) grozy zbudowaliby lepiej w ogóle rezygnując z wietnamskich wstawek, bo film w tym momencie traci..."
Jak film może tracić cokolwiek, jeśli Wietnam jest własnie kręgosłupem tego filmu spinającym wszystko w logiczną całość.
Początek, akcja z bagnetem w bebechach, nawet transport do helikoptera, niespominając o retrospekcjach podczas rozmowy z Chemikem, czy wręcz samej końcówce, to w zasadzie jedyne logiczne/wiarygodne elementy tego filmu, bo reszta jak wspomniał MakoR dzieje sie w zacpanym i umierającym mózgu Jakuba.- to moje prywatne odczucie.
- "..co to za otumanienie jak pamieta jak oddychac i wie jak reke podniesc..."
Bardzo ciekawa koncepcja, jednak "tłumy" pijaków i narkomanów przeczą twemu założeniu. Gdyby tak było to ćpun zaliczał by zgon po wzięciu działki. A tak niestety NIE JEST.
- "...Brzydziła mnie bzdura z "Wroga u bram"..."
No bosze tu juz błysnąłeś ignorancją. Żródła historyczne i to zarówno sowieckie jak i niemieckie wspominają o "słabym" zaopatrzeniu przybywających do Stalingradu jednostek sowieckich.
Ale to nie temat dotyczacy tego filmu.

No i na tyle i tak odwaliłem elaborat.

ocenił(a) film na 1

Jakie głębokie spostrzeżenia na temat filmu który jest płytki jak kałuża.
Na prawdę nie rozumiem tych wywodów na jego temat.Czytając wasze wypowiedzi,aż strach pomyśleć jakie byłyby wasze zdania na temat Teletubisiów.
Bo on nie myślał,bo oni nie wiedzieli,bo coś tam coś tam.Bo dragi...
Gość który nakręcił ten film,sam musiał być nieźle naćpany.Pewnie tylko on wie tak na prawdę o co tam chodzi..
Szukanie jakichś głębszych przesłań w tej tandecie mija się z celem...
To tak jakby próbować szukać głębi w np.Powrocie do przyszłości..
Darujcie sobie,ludzie.....

ocenił(a) film na 9
pigmejmen26

"Jakie głębokie spostrzeżenia na temat filmu który jest płytki jak kałuża"- a po chwili
"Na prawdę nie rozumiem tych wywodów na jego temat"
Masz problem widać nic a nic nie zrozumiałeś z tego klasyka (tak tak)
piszesz że wszyscy tu jakieś głupoty piszą może to ty jesteś za przeproszeniem nierozgarnięty??
"Bo on nie myślał,bo oni nie wiedzieli,bo coś tam coś tam.Bo dragi...

dno dno dno jakbym pisał do 10 latka wojna no NIE ZABAWA (nikt nie wygrywa) to nie rambo który likwiduje kolejne wietnamskie dywizje, bo ten film właśnie polega na takich
szczegółach wiele rzeczy jest niedopowiedzianych (rada-użyj wyobrazni,rozumu)
"Darujcie sobie,ludzie....."
tak masz racje akcja MYŚLENIU STOP rozpoczęta
Widzisz niektóre rzeczy nas przerastają (czasami przez nasze niedbalstwo lenistwo, brak skupienia,zrozumienia ) tak jest w Twoim przypadku film Cię przerósł podrośnij albo odetchnij i jeszcze raz obejrzyj film.
Tak wiem był nudny i główny bohater nie kochał się z TOP MOdelką i zniszczył dywizji pancernej ale spróbuj spojrzeć na niego od innej strony.

ocenił(a) film na 9
kara_czurin

Nie wydaje mi się, żeby clou tego filmu było 30 sekund scen walki i koleś krzyczący motherfuckers.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones