powinno się wprowadzić jakiś przycisk podczas pisania postu umieszczony nad "anuluj" i "wyślij" do wciśnięcia żeby widoczne było że to spojler, kto nie zastosowałby się do tego można byłoby dodać następny napis obok "zgłoś nadużycie" i "odpowiedz" który brzmiałby mniej więcej tak: zgłoś spojler. Osoba czyt. debil bądź idiota często spojlerująca dostawałaby bana na jakiś czas.
Można by było też stworzyć jakieś oddzielne forum na który byłyby spojlery i wypowiadałyby się na nich osoby które widziały film i chcą np. pogadać o zakończeniu..Pierwsza opcja na pewno by się sprawdziła..
Co wy na to?
nawet nie byłoby z tym dużego problemu, wystarczyłoby dodać dwie malutkie opcje "spojler" i "zgłoś spojler"..no i oczy wiście tego pilnować..czasami boję się zajrzeć na forum filmu przed obejrzeniem go żeby się nie przekonać co było na końcu.
TAK TAK TAK!!! Tego tu trzeba. Zrobisz jakiś temat na forum filmwebu, jako strony?
Wahałam się między tym a kadrem kilkanaście sekund później. ;) Dobrze, że już zablokowali ten rażący wpis.
Kto mądry pisze SPOJLER, a kto głupi czyta dalej.
Chciałem przekazać większą dozę informacji, jednak nie mam ochoty.
Najweselej jest jak czyta się komentarze do wątku z jednego filmu, a tam niespodzianka w postaci spoilera z zupełnie innego filmu albo serialu :D
Z jednej strony popieram powyższe wpisy, ale patrząc na to inaczej, po co czytasz komentarze przed seansem, jeżeli nie chcesz poznać zakończenia filmu? Przecież wiadomo, że zawsze znajdzie się ktoś, kto nawet dla jakiejś chorej podniety popsuje innym radość z oglądania.
Dokładnie. Najpierw się czyta, a potem jest płacz i pretensje. Jak się nie oglądało to nie czytać i będzie po kłopocie.
Czasami ludzie piszą na co zwrócić uwagę albo wyjaśniają pewne kwestie co nie zawsze zdradza zakończenie. Przeglądanie forum przed seansem nie jest takie bezsensowne. Nie zablokuje się całkiem spojlerów, ale można trochę ulepszyć fora, żeby szybciej zdejmować choćby takie, które zdradzają kluczowe kwestie w nagłówku.
Ja jednak jestem przekonany, iż portal Filmweb powstał po to, aby miłośnicy filmów mieli swój "kąt", gdzie mogą podyskutować na ich temat. Natomiast żeby dyskutować na temat jakiegokolwiek filmu, to trzeba najprościej mówiąc - obejrzeć dany film. I tak czapki z głów, że większość ludzi ostrzega wpisem typu SPOJLER!
Mówiąc w skrócie. Nie widziałaś danego filmu, nie pchaj się na jego stronę na filmweb-ie, gdzie jest prowadzona dyskusja na temat powyższego podmiotu.
Możesz sobie zobaczyć ocenę danego dzieła, opis fabuły, aktorów, jednak po co przewijać na sam dół do wpisów???
Filmweb jest też po to, żeby można było zrobić wstępną selekcję tego, co chce się obejrzeć. Po to powstali gustopodobni.
Weź pod uwagę to, że strony mniej popularnych/nowych i mniej popularnych filmów są aktualizowane z dużym opóźnieniem, dlatego część informacji znajduje się na forum. Na przykład opis.
Czasem wypowiedzi na forum są o wiele bardziej wartościowe niż niektóre recenzje, które swoją drogą też nie są wolne od spojlerów.
Chodzi o to, żeby spojlery były zaznaczone, kolorem postu, czymkolwiek. Nie pójdę na krakowskie przedmieście, jeśli tego nie wprowadzą, po prostu uważam, że byłoby to przydatne. Przy czym nie ogranicza niczyjej wolności słowa.
Co racja to racja. Czasami wchodzę na Filmweb przed seansem, aby sprawdzić czy warto oglądać. Jednak to się zdarza rzadko i w przypadku niszowych filmów.
Lepiej zobaczyć trailer na Youtube w celu pozyskania info, niż przypadkiem poznać zakończenie na Filmweb-ie.
Trailer niczego nie oddaje. Powiem więcej, w większości przypadków przekłamuje! Jeszcze tego nie wiesz, a wmawiasz, że nie warto czytać komentarzy przed seansem, żeby poznać jakieś ogólne zdanie większości i gustopodobnych przed jego obejrzeniem. Może Ty i Aldo_Raine macie całe dnie i noce na oglądanie filmów, ale weźcie pod uwagę, iż inni starają się wyselekcjonować tylko te dobre, bo nie mają czasu na jakieś badziewia.
pozdrawiam
P.S wciśnięcie "spojler" przed wysłaniem posta nikomu nie zrobiłoby krzywdy, a i pilnowanie tego i karanie w sporej części załatwiło by sprawę z trolami. Nikomu nie spadłaby korona z głowy.