W mojej nic nie znaczącej ocenie świetny powrót i nie chodzi tylko o Sean’aC.
Intro, muzyka, czarne charaktery i przede wszystkim scenariusz spisany jakby z większą werwą. Plus trochę humoru i dystansu do siebie.
Sam James starzejący sie jak wytrawny Burgund.
SeanC. zwyczajnie wiedział kiedy ze sceny zejść (wiadomo jak).