Wg mnie scenariusz jest skrajnie denny, a nie denny. Sam pomysł na fabułę jest nie do
pojęcia irracjonalny. Nasuwa się pytanie - czy gdyby nie pokazano żadnych fragmentów
ciała Renaty Dancewicz - ktokolwiek by to chciał oglądać? Myślę że nie. To cała wątpliwa
wartość tego "dzieła".
A skądże! Ileż tam odniesień do dziedzictwa kultury, Mistrza i Małgorzaty czy opery Don Giovanniego Mozarta. Piękne krajobrazy polskiej wsi, mentalność wsi i świetny pokaz uwodzenia młodej dziewczyny przez Kondrata.
No właśnie, oprócz wskazanych przez 'stern5705_kino' odniesień do różnych kanonów sztuki i natchnień duchowych, jest też piękno fizyczne... ech, tylko pozazdrościć Konradowi :o)
Podejrzewam również że wszystkie nieprzychylne noty dla tego filmu wystawione są przez nastolatki i kobiety które zazdroszczą pani Renacie jej piersi i boskiego ciała, czego dowodem jest założycielka tematu pani Agnieszka.
szkoda tego komentować, skoro dziewczyna daje 1/10 dla 'Diabelskiej edukacji' ,a 10/10 dostaje 'Kac Vegas';
ktoś tu chyba ma nierówno pod czaszką
no bez przesady, mi tam się jej ciało również podobało, nie można szufladkować każdej kobiety, że będzie zazdrościć ciała. mimo to film od początku dla mnie poniekąd słaby, ale dopiero ostatnie słowa Marka "bo mnie wymyśliłaś" pokazały, że film dał się rozumieć. Bo i skąd na środku pola wystawny obiadek czy też opera :P Dziewczynę po prostu nachodziły kosmate myśli, a że młoda, to wyobraźnie ma niemałą. generalnie dam 5.
a no i dodam jeszcze, że Marek to zły aktor do tej roli, w sensie, mało urodziwy, nie nadaje się na kipiącego romantycznością amanta :P
Mnie bardziej do oglądania zachęcił motyw kuszenia przez szatana zawarty w opisie jak i już sam tytuł filmu. Jednak nie powiem, że nie kusiły mnie cycki Renaty Dancewicz.
Oglądając to pierwszy raz (z 15 lat temu?) bardziej w głowie miałem cycki niż szatana. Teraz i to i to :D