Akcja częściowo dzieje się w 1961/62 roku, częściowo w retrospekcjach pierwszej połowy XX wieku. W trakcie reporterskiego śledztwa redaktor gazety wraca wspomnieniami do czasów młodości, gdy jako dziecko poznał księżniczkę Deokhye, a później jako porucznik armii japońskiej starał się jej pomagać i chronić.
Jeżeli chodzi o Japończyków to obraz jest w miarę neutralny, natomiast całe odium dotyczy ich koreańskich współpracowników. Co do księżniczki, to nie brała ona nigdy udziału w żadnej działalności konspiracyjnej, czy też politycznej, a większość czasu spędzała na leczeniu swoich przypadłości i prowadzeniu zwykłego życia w nieudanym małżeństwie. Szkoda, że taka mała rola Kim So-hyun.
Myślę że prawda historyczna powinna być wyrzucona z oceny akurat tego filmu. Na samym początku wyświetla nam się informacja z której wynika, że niektóre fakty na temat jej życia, pokazane w filmie mogą się różnić od tych historycznych. Z racji ekranizacji fabuła musiała być nieco doszlifowana a jej życie podkoloryzowane, wydaje mi się że film na tym zyskał.
Niemniej interesująca tematyka. Możesz polecić w takim razie inne tytuły na temat japońskiej okupacji, które lepiej oddają tą rzeczywistość?
Gdyby chodziło rzeczywiście tylko o "niektóre fakty" to przymknęłabym oko, ale z jej biografią zgadza się tylko to, że urodziła się w Korei i wyemigrowała do Japonii, gdzie wyszła za mąż. Gdybym oceniała wg zgodności historycznej to musiałabym dać 2.
Tegoroczny Spirits' Homecoming o comfort women jest przyzwoity, chociaż z elementami mistycyzmu.
Mimo wszystko fajnie, że powstaje więcej filmów w tej tematyce. Ten może trochę bardziej "komercyjny" i wygładzony, ale mimo wszystko potrafi zaciekawić historią tego okresu.
Dzięki za rekomendację, zastanawiałam się nad obejrzeniem, ale najpierw padło na Deokhye.
Przypomniał mi się jeszcze "komercyjny" i "wygładzony" My Way z 2011 o Yang Kyoungjongu.