Dobrze mi się oglądało Delirium. Nie nudził w żadnym momencie. Jednak mam wrażenie, że niektóre elementy wciśnięte zostały na siłę.
Postać kuratorki. Irytowała mnie od początku do końca. Twórcy chyba specjalnie wrzucili do filmu scenę, w której Tommy odmawia jej stosunku, po czym ona w wyrachowany i niezbyt subtelny sposób uświadamia go, że zawsze dostaje to, czego chce. (przy okazji pozbawiając go jego psychotropów). Dzięki temu zabiegowi widz, który kilka scen wcześniej mógł sobie pomyśleć: "To twarda i oschła kobieta, ale w głębi duszy dobra i poczciwa" bez większego westchnienia ogląda jej egzekucję z ręki Alexa.
Na dodatek to szybkie wciśnięte "twoj brat nie żyje, zginął w pożarze więzienia", by umocnić widza w przekonaniu, że Alex to tylko projekcja w głowie Tommiego.
Musiałbym zrobić nieco większy research i dowiedzieć się, czy tytułowe "delirium" znaczy dokładnie to samo w języku polskim, bo jeżeli tak (a sugerowały to pytania kuratorki o alkohol), to kompletnie nie widzę związku tytuł-film, co w czasie oglądania nieco raziło mnie w oczy.
Wyjaśnienie przeniosło atmosferę filmu z tajemniczego, ascetycznego w filmy klasy B, gdzie przez połowę akcji ten zły trzyma na celowniku piękną kobietę, a ten dobry się z nim targuje i koniec-końców ratuje wybrankę z opresji.
Generalnie film niezły, jednak odniosłem wrażenie, że wypchany w niektórych momentach niepotrzebnymi wątkami. Topher grał dobrze, prawie tak samo, jak w Predatorsach - de facto w obu filmach grał wariata.
Delirium to nie to samo co delirium tremens. Pierwsze słowo oznacza obłęd, omamy itp, drugi termin jest związany z alkoholizmem.
Majaczenie (zespół majaczeniowy, delirium, ostry zespół mózgowy) – zespół zaburzeń świadomości, któremu towarzyszą iluzje, omamy wzrokowe, słuchowe, dotykowe i inne oraz lęk i pobudzenie psychomotoryczne, zaburzenia snu, przy czym objawy te nasilają się często wieczorem i nocą.