Być może ze względu na ujęcie tematu w sposób wolny od moralizatorstwa, gdyż pozwolono aby film żył własnym życiem. Widz może tylko śledzić hostorię Daniela i Any, nie ma tu prowokacji, ani oceny sytuacji. Mimo oszczędnej formy, film robi spore wrażenie. Polecam ludziom o otwartych umysłach.
(SPOJLER!) Jedno pytanko. Jak sądzisz, czy scena napaści seksualnej Daniela na Anę była prawdziwa, czy to tylko marzenie Daniela? Sam nie wiem.