Uwielbiam czytać recenzje idiotycznego bzdurnego filmu, napisane w tak poetyczny sposób, że najwięksi malarze słowem się chowają. Jak pięknych, wyszukanych słów można użyć by opisać zwykle gówno?
Z drugiej strony, szanuje każdą próbę stworzenia czegoś nowego, z innej perspektywy, przerysowanego etc.
Ale ten film jest po prostu głupi i nudny. Te dwa słowa recenzji by wystarczyły. Pierwsze to stwierdzenie faktu.
Drugie, subiektywna opinia.