zakończenie typowym "happy endem" jak się można było spodziewać.. trochę zaniża loty ... ale cóż ... to Hollywood druga połowa 80 tych ..... jednak komedyjka bardzo sympatyczna, przesympatyczne gagi ;-) a i g.hawn i k.russell poskramiając złośnicę odnaleźli się w swoich rolach superowo ... można naprawdę polecić na niedzielne popołudnie dla całej rodzinki ...