Przyznam, że książki nie czytałem, zapewne, jak zazwyczaj, lepsza od filmu. Ale ten, muszę przyznać, znakomity.
Świetna, staromodna reżyseria i kapitalne role Richarda Attenborough i Roberta Morley. Kto dziś potrafi grać łajdaka z taką klasą...
Gdyby jeszcze Caine przyjął główną rolę...