Leniwy, na kolanie pisany scenariusz.

Nie do końca, bo to film oparty na faktach.

No właśnie potem poczytałem na wiki i rzeczywiście bliskie to jest materiału źródłowego. Ale może za bliskie? 3.5h emocjonującego kryminału mogę obejrzeć, ale 3.5h dokumentu z akcentami dramatu.. już ciężej. Oppenheimer też trochę ucierpiał na zbyt dokumentalnym podejściu do tematu, jak na format czasowy, ale to troche inna para kaloszy.

Tak działa miłość.

po prostu slabo zarysowany psychologicznie jest ten film. To moglo byc o autodestrukcji, jakims tam nie wiem spadaniu w przepasc, no ale jest to slabo zrobione.

myślę, że ona mogła trochę ufać dicaprio i też była otruwana regularnie i to ją mogło zgubić. Kiedy zaczynała się orientować było za późno, bo już była zbyt chora. Według mnie dobrze zarysowany psychologicznie film. Realne przykłady manipulacji, gry na emocjach, walka wewnętrzna bohatera. Nie wiem, gdzie tam miałaby być autodestrukcja, może w przypadku postaci dicaprio.

Nie wiem, ja miałam wrażenie, że w pewnym momencie po prostu to zaakeceptowała. Stąd autodestrukcja. Samo to, że ona wiedziała, że on leci na hajs, a jednak weszła w to. No nie wiem. Jak dla mnie za mało Mollie, a za dużo Leo i Roberta, ale co kto lubi :)

Tak było w rzeczywistości. Byli małżeństwem. Jak do tego doszło nie wiem, ale to film oparty na faktach. A konkretniej na książce, która opisuje tamte wydarzenia.

Ok, ale w takim razie po prostu powinna być przedstawiona jako tak samo głupia jak jej mąż.

Moim zdaniem była głupia. I nie tylko ona jedna, bo wśród kobiet Osagów, wiele było takich, które żeniły się z białymi facetami, i o dziwo żadna nie potrafiła dopatrzeć się tutaj jakiegoś schematu: ogromny majątek i nagle biali zaczynają się interesować, nie aż wcale tak atrakcyjną indianką, chociaż ta Mollie na autantycznych zdjęciach była nwet jedną z ładniejszych. Może to teraz wydaje się oczywiste. Nie mam pojęcia.

Po prostu się zakochała. Przez cały film to widać.

Myślę, że on w niej też i nie do końca rozumiał, w co wmanipulował go wujek. Wiele scen pokazuje, jak dużą władzę miał na Ernestem.

Mysle ze one wchodzily w mieszane malzenstwa bo mimo pieniedzy bez bialego opiekuna nie miały prawnej kontroli nad majatkiem . Tego nie ma w filmie ale wikipedia tlumaczy ze rzadowi udalo sie wprowadzic takie bestialskie prawo. Ponizej wklejam wytlumaczenie z wikipedii. Pewnie wejscie w malzenstwo z bialym i miec mieszane dzieci wydawalo sie dla nich bardziej przyszlosciowe wlasnie ze wzgledu na kontrole majatku. Niestety pokazuje to tez jaki rasizm tam panowal i mimo kasy oni sie nie liczyli. Wiele lat musialo uplynac i wiele morderstw musialo zostac dokonanych aby ktos sie tym zainteresowal.

When valuable oil was found on their land and leases were sold for oil production, each member with headrights was paid a share of the lucrative annual royalties for leases by oil companies.

The United States Congress passed a law requiring half or full-blood Osage to have White guardians to oversee their management of wealth from the oil. They had to get approval for expenses and management of their own affairs. Many such guardianships became means for Whites to exploit the Osage and gain control of their wealth.

During this period numerous White men married Osage women. Some of the murders were committed in order for some Whites to take over the headrights of Osage members when inheriting property after deaths.

Tak, to prawda, nie mogli dysponować swoim majątkiem, i jest to pokazane na filmie kilkukrotnie, gdy Moly prosi bankiera o kilkaset dolarów ze swoich pieniędzy, a ten niespecjalnie chce jej te pieniądze wydać (potem to prawo się zmieniło, po wydarzeniach pokazanych w filmie).

Myślisz, że wszystkie kobiety, które są z przemocowcami latami, są głupie? To tak nie działa, to sfera emocji, a nie inteligencji. Kobieta wie, że powinna odejść, ale boi się, czasem jest współuzależniona, aż w końcu, np. dzięki wsparciu, odchodzi. A tu nie mamy jawnego tyrana, kogoś, kto bije, pije i nie dba o żonę oraz dzieci. Ona po prostu chciała mu ufać, dlatego scena spotkania w sądzie, gdy go pyta, co było w zastrzykach jest dla mnie jedną z najlepszych w filmie. W tym pytaniu krył się ból zawiedzionej, oszukanej miłości.

Kochała go i zaufała mu. Tyle. On też ją kochał, ale że był hmm mało inteligentny, to omal jej nie zabił. Dobrze jednak że w końcu przejrzał na oczy, szkoda, że tak późno.

Prawda. Ta postać nie została dopracowana psychologicznie.