Nie zgodzę się raczej z tym molestowaniem przez nauczyciela. Ok, miał reputację przygodnego casanovy, ale raczej zależało mu na tym, żeby uświadomić Ninie, albo może obudzić w niej tą lubieżną naturę, umiejętność uwodzenia i kuszenia, co miało się przełożyć na taniec "czarnego łabędzia". Ale ok dotykał ją w sposób niedwuznaczny, więc w sumie można powiedzieć, że molestowanie. Z tym że no coś mi podpowiada, że nie chodziło mu dokładnie o to, raczej tylko widział że ona ma potencjał na tą królową, ale jednak trzeba pomóc jej odkryć tą pewność siebie. W pewnym momencie nawet myślałem, że to on nasyłał Lily na Ninę, żeby ona uwolniła ją od zaborczej, pełnej niespełnionej, chorej ambicji matki. Potem w sumie ten wypad na miasto w pewnej części okazał się tylko psychozą Niny, nie wiem, do którego momentu Lily była przy niej ale w taksówce chyba już sobie sama "dogadzała". Nie powiem, Natalie genialnie zbudowała tą postać, love her.

Samotność na szczycie. Rzecz nieunikniona...