Film dla rosyjskiego odbiorcy. Dobre kamery i w miarę poprawne odwzorowanie realiów tamtych lat włącznie z dekoracjami ( samochody, odzież itd) to za mało. Liczy się fabuła. A tu co mamy? Im dalej się ogląda tym bardziej ten film irytuje. Wszyscy wokół głównego bohatera giną a on za każdym razem a dzieje się to wiele razy wraca do reaktora ratować świat. Kilkakrotnie przebywa w najbliższej okolicy reaktora, inni giną a on ? Do szpitala i znowu wraca. I tak w kółko. Twardziel z RuskowoSojuza na maksa. Tak samo wątek miłosny: schodzą się, on wraca, odchodzi i tak kilka razy w akompaniamencie muzyki i łez . masakra
Czyż nie to samo jest w amerykańskich filmach, które tak lubimy? Nieśmiertelny główny bohater, który brnie do przodu, gdy wszyscy uciekają, żeby ratować swoją rodzinę na drugim końcu miasta. Tylko że w Hollywood wszystko kończy się happy endem.
tak ale głównie w fantastycznych. Tu miał być film na faktach. może i z luźno wkomponowaną fabułą ale na faktach. Ilu było strażaków kilkakrotnie w okolicach reaktora??? Fakty są takie że na dach reaktora wchodzono na 15sekund z łopatami a i tak wszyscy którzy to zrobili ( głównie żołnierze szeregowi z rozkazu) zmarli bardzo szybko. Jest to w każdym dokumencie na temat katastrofy. W tym filmie strażak kilkakrotnie był w okolicy reaktora, na dachu też i to długo. I co ? Tylko się ciut spocił. Oczywiście w końcu oprzytomnieli i go uśmiercili w scenie jak Bruce Willisa z Armagedonu. Tylko tu miało być na faktach
Właśnie nie na faktach, tylko inspirowany prawdziwymi wydarzeniami, a to różnica. Poza tym nawet filmy na faktach pozwalają sobie na modyfikację historii, a na napisach końcowych można przeczytać, że wszelkie podobieństwo do prawdziwych zdarzeń i nazwisk jest przypadkowe.
"inspirowany prawdziwymi wydarzeniami...." to wzięli z tego wydarzenia tylko fakt katastrofy, miejsce i rok. Jakbyś poczytał jak było naprawdę lub chociaż rzetelny dokument obejrzał....
No nie. Cała fabuła kreci się wokół awarii Czarnobyla, dwie próby zejścia w okolice reaktora żeby spuścić wodę, ewakuacja, strażacy z pierwszych scen po wybuchu, sztab kryzysowy i jego decyzje, szpital, to wszystko miało miejsce, wymyśleni są jedynie trzej główni bohaterowie, ona, on, dziecko, oraz niektóre sceny wokół nich. Obejrzyj dokument Bitwa o Czarnobyl - The Battle of Chernobyl z 2006, wszystko się zgadza z wyjątkiem tego co mogło się przytrafić głównemu bohaterowi. Nie mogło. Wszyscy strażacy którzy gasili reaktor, tak jak na filmie szybko trafili do szpitala. Na dachu gdzie Aleksiej wszedł zabrać kolegę, leżały silnie napromieniowane odłamki grafitu - promieniowanie było tak silne, że unieruchamiało roboty przysłane później do zrzucenia odłamków. Żołnierze, którzy wchodzili sprzątać ten dach, mieli kilkadziesiąt sekund na wejście i powrót, a i tak większość z nich pochłonęła ogromne dawki promieniowania. A tu bohater najpierw biega na dole po szczątkach reaktora, potem biega po dachu gdzie jest o wiele gorzej i nic go nie bierze, potem nurkuje w skażonej wodzie i też nic. Cyborg jedzie po akcji do swojej niedoszłej ukochanej i śpią w jednym pokoju, gdzie normalnie osoby po takiej akcji były zamykane w szpitalu w izolacji, z objawami choroby popromiennej. Wszyscy padają jak muchy, a on jeździ tam i z powrotem. A już abstrahując od wszystkiego, to jego syn obserwujący wybuch z kilkuset metrów, choruje, a on biega po reaktorze i nic mu nie jest. Już po pierwszej wizycie pod reaktorem i po tym co tam robił, powinien mieć poparzenia i objawy jak inni.
Pod tym względem film jest niedorzeczny.
;-) gratuluję satysfakcj! Dla takich właśnie powstał. Co nie doczytali jak było ale słyszeli o heroizmie walki z żywiołem. Dodali ci jeszcze parę scen rozstań i powrotów w stylu : ona nie chciała ale w sumie chciała oraz on chciał ale w sumie nie chciał . I tak kilka razy żebyś się rozczulił. Do tego kilkanaście wizyt w okolicach reaktora gdzie inni padają jak muchy a nasz bohater po zmianie ciuchów tam wraca. No i jak tu się nie wzruszyć;-)
Obaliłeś....
wyjezdzaj stad trollu bo shrek cie wzywal na ciągnięcie zielonej kichy, a masz ponoc ksywe błotns betoniars
Odwzorowanie tamtych czasów fatalne. Gdzie dzieciaki tańczą breakdance, taniec ze zgniłego zachodu na środku ulicy. Skąd mieli niby o tym wiedzieć, mieć muzykę i taki odtwarzacz jak w USA? Plakaty z topowymi twardzielami z filmów Hollywood w komunistycznym kraju tamtej epoki? Prędzej 10 lat łagrów niż cokolwiek z tych rzeczy, które wymieniłem. Tło historyczne z filmu to dno.
Tak było w czasach Stalina, ale w drugiej połowie lat 80 rządził Gorbaczow, który odsłonił żelazna kurtynę. Nie da to żadne wymysły.
G...no się znasz ;-) w 1986 mieszkałem w Żaganiu. Obok była jednostka wojskowa Armii Związku Radzieckiego. Duża, ogromne miasto , jakieś 25 tyś Rosjan - od szeregowca, przez oficerów aż do Generałów. Nasza rodzina przyjaźniła się z pułkownikiem odpowiedzialnym za uzbrojenie myśliwców w tym MIG29. Oni mieli w domu już magnetowidy, tysiące kaset i sprzęt HI-FI na pilota. To Ty nie nadążasz za historią. Ośrodki robotnicze jak Prypieć były tak zorganizowane że tam też wszystko było kolego. To miało być miasto gdzie wszystko było i było.
Zgadzam się, że film nie porywa, ale czytałam książkę "O północy w Czarnobylu" i były tam wymienione osoby, które pracowały w bardzo bliskiej odległości od reaktora, a mimo wszystko nie miały choroby popromiennej, do dziś jest to zagadkowe, wiele osób chorowało dopiero po latach zapadając na białaczkę, inni umierali w ciągu kilku dni lub tygodni... Także to, że bohater filmu powraca jak Feniks z popiołu, wydaje się być jak z science-fiction, ale jest całkiem realne
Nie dostrzegłam odwzorowania realiów np. w odzieży. Serio w 1986 na Ukrainie kobiety chodziły tak ubrane jak obie Panie fryzjerki w gustownych sandałkach na platformie? Ola w krótkich, dżinsowych spodenkach? Byłam w Kijowie w latach 90. w sklepach pustki, a ciuchy "babcine" wyłącznie. Poznałam rodziny z Kijowa, tak te kobiety nie wyglądały. Nic w tym filmie nie jest prawdziwe.
I jeszcze na początku filmu jakieś hip hopy były i tancerze break dance. Ktoś się dobrze tam naćpał przy produkcji.
Zgadzam się. Film jest zły. Wątek fabularny też wrzucony bez sensu totalnie. Dno.