Wiwat Robert Downey Jr. i Jared Leto.
Cóż za mądry reżyser...
(;
To w cale nie głupie!
to jeden z najcenniejszych komentarzy, jakie czytałam.
PRAWDA....!!!
Hehe, dzięki ^_^ Napisałam tak, bo wiem, że na filmwebie (jak zwykle zresztą) wiele osób podzielających moją opinię się nie znajdzie...
Fakt też miałam to właśnie napisać:) Robert wymiata jest przeuroczy szkoda, że nie było go trochę więcej w tym filmie i w tej roli. Jared też świetny jak zawsze, chociaż tu raczej po prostu "wyglądał" niż grał bo wielka rola to nie była - tak czy owak miło na niego popatrzeć. A sam film taki o. Nie lubię hiphopowych klimatów ale obejrzałam dla Roberta i Jareda
pomijając to, że reżyseria nieco skopana, tylko czekałam na sceny z Robertem lub Jaredem. To było the best ;D
Szkoda że tak mało jest Roberta, bo sceny z jego udziałem w tym filmie są przekomiczne :D