Na pierwszy rzut oka, film strasznie rasistowski. Czarny z Żydem to jedynyni pozytywni, biali w przeważajacej większości źli, idioci i tępe rozumy opętane wizją lepszej rasy. Tylko mi tam geja brakowało ..... Nie wiem czy to zamiar twórcy czy moje wrażnie, w całej tej papce fabularno-scenariszowej jest jakaś głębsza prawam... chodzi gdzieś mi film po głowie w pozytywnym znaczeniu. Co do plusów, to techniczna strona i aktorska zrealizowana super... ale ten "przesłodzony" rasisowstki obrazek jakoś mi nie gra do końca.
Ta historia oparta jest na faktach, co nadaje jej innego wymiaru. Co gorsze trwa dalej, a wręcz się rozwija. Niby humor, ale to przestroga! A oprócz tego były tam "Czarne Pantery" i ich przedstawiciele też wygłaszali rasistowskie hasła, tylko wobec białych. Więc nie zgodzę się, że film taki jednostronny. Zresztą, co można dobrego znaleźć w Ku-Klux-Klanie?