Stany Zjednoczone to miejsce gdzie nigdy nie będzie równości i wolności. Mam wrażenie że spora część Czarnych zawsze będzie walczyć i czuć się nie sprawiedliwie traktowana bo sama sobie wewnątrz nie dają tej równości i godności. Natomiast wśród Białych zawsze będą potomkowie tych którzy zniewalali, traktowali Afrykańczyków gorzej niż zwierzęta. Ten ląd zawsze będzie broczyć dawnymi ranami, które są rozdrapywana raz z jednej raz z drugiej strony.
Bawi mnie natomiast gdy mowa o "odzyskaniu" Ameryki. Bo co w takim wypadku... Co z tyloma milionami białych ludzi...? Gdzie oni się podzieją? Kto ich teraz zechce? :P hehe
Niepojęte jest też to gdy Polsce zarzuca się, że jesteśmy rasistami m.in. dlatego że nie żyje tu za wiele czarnoskórych. Wcale nie ma tu korelacji między niewolnictwem a ich ilością w danych społeczeństwach, wcale!