Film niemal doskonały - zaczyna się dość typowo - spodziewamy się małżeńskiego konfliktu... - by szybko wyjść z tego schematu i przewrotnie nas zaskoczyć. Bohaterowie łamią chyba wszystkie kryminalne schematy. Dobry glina, zły glina - co to znaczy? Ciekawa jest zwłaszcza kobieta fatalna - która z jednej strony prowokuje działania bohatera a z drugiej daje się prowadzić. Akcja trzyma w napięciu, co tam - trzyma nas w garści. Kiedy myślimy, że chyba się udało, że już po wszystkim mamy równie zaskakujący sądowy finał z nutą ironii.
POLECAM !