Chcialem tak z przymruzeniem oka cos napisac, bo zauwazylem w wielu komentarzach wielkie i powazne debaty i klotnie religijno-wyznaniowo-wolnosciowe, a tu przeciez chodzilo po prostu o kontrole nad polami z ropa naftowa, gdyby nie to, amerykanie nie wiedzieliby nawet gdzie jest meksyk :D
mam nadzieje, ze dystans i ironia bija z tego posta na 100km
pozdrowia dla wszystkich myslacych