PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=803615}

Creed 2

Creed II
7,0 35 479
ocen
7,0 10 1 35479
6,3 22
oceny krytyków
Creed II
powrót do forum filmu Creed II

42 lata później

ocenił(a) film na 8

Niesamowite jest to jak ta seria się trzyma. 8 filmów, 42 lata na karku, a potrafi nadal świetnie bawić i wzbudzać emocje. Druga część Creeda i ósma (!) część Rocky'ego kolejny raz łączy pokolenia i udowadnia, że film o sporcie nie musi być głupi. Szkoda tylko, że tym razem Stallone został zepchnięty na jeszcze dalszy plan (chociaż nadal odgrywa kluczową rolę). Na szczęście minuty zabrane Sylwestrowi zostały świetnie wykorzystane przez bardzo dobrze nakreślone postacie antagonistów czyli Ivana i Victora Drago. Oczywiście można przyczepić się, że kolejny raz dostajemy odgrzewany kotlet, ale jeżeli za każdym razem ma on smakować tak dobrze, to poproszę dokładkę :-)

Denis

Ale weź na uwadze, że film nazywa się Creed i to on jest głownym bohaterem tej serii. W dalszych częściach Rocky albo będzie stopniowo odsuwany, albo nawet pożegna sie z rolą. Wg ostatnich doniesień on już pożegnał się z rolą Rockyego.

szmyrgiel

Ja osobiscie mam nadzieke ze nastepnej czesci juz nie bedzie. Creed 1 jeszcze mi sie podobal natomiast creed 2 to typowy 100% odgrzewany kotlet. Zero nowosci doslownie pod kazdym wzgledem. Creed 1 zadziwial relacja Adonisa z rokim historiami itd tu jest to samo co we wczesniejszych czesciach czytaj: jest typek ktory sie wybija oo walka na zadu*** jej wygrana zero emocji. Dlamnie film 5.5 na 10 ze wzgledu na sentyment do calej serii jak i pana Stalona dalem 7 niemniej jednak to nudny odgrzewany ten sam kotlet

szmyrgiel

Ale producentem i scenarzystą jest Stallone więc i tak on decyduje o wszystkim. Jak mu się zachce to i na ring jeszcze wyjdzie.

Denis

Moim zdaniem Creed to była porażka na całej linii. Absolutnie nie było niczego dobrego w tym filmie i nie miało nic wspólnego z Rockym. Jeśli dwójka jest podobna to sobie podaruję.

ocenił(a) film na 8
komarrek27

Przecież to film o Rocky'm trenującym "jakiegoś czarnego" więc jak nie ma nic wspólnego z Rockym?:) Dalsze losy i tyle. Tak na serio spoko film, dwójka tylko jedno oczko niżej.

Krwawe_dziaslo

Ja nie jestem uprzedzony do czarnych czy kogokolwiek nie mam problemu jeśli są w rolach głównych. Mam natomiast problem kiedy zamiast dobrej muzyki (Survivor) dostaje gów no (jakieś rapsy czy nawet nie wiem co to i wiedzieć NIE CHCĘ) a zamiast wzruszającej historii dostaje dziadostwo dla nastolatków, ach zapomniałbym zamiast aktorstwa (Rocky, Paulie, Mickey) dostaje bardzo kiepskie aktorstwo. Ach no i sceny boksowania to była jakaś porażka. Wiadomo że Rocky to zawsze był film i nie wszystko było na poważnie ale czizas Stallone wylądował w szpitalu podczas kręcenia Rocky IV a to w Creedzie to była totalna porażka, takie pokazywanie żeby nic nie pokazać.

Denis

Problem w tym, że odgrzewany kotlet już nigdy nie smakuje tak samo. Zwłaszcza trzydziestoletni, odgrzewany co gorsza któryś raz z rzędu. Z drugiej strony każdy lubi co innego, o gustach (czy to kulinarnych, czy filmowych) się nie dyskutuje, itd.
Jakkolwiek, film jest przede wszystkim zdecydowanie za długi, czego sporą zasługą jest kilka nużących, przegadanych i na siłę wręcz przeciąganych scen (szczególnie w pierwszej połowie). Poza tym poszatkowany scenariusz i nierówne przeskoki akcji w czasie, co na pewnym etapie robi się dość męczące. Muzyka to jakieś nieporozumienie! Na szczęście momentami przypomniano sobie o słynnym geniuszu - Billu Conti. Gdyby nie Stallone i fabuła w kilku wątkach nawiązująca do kultowej serii Rocky'ego sprzed lat, "Creed 2" nie miałby praktycznie nic wspólnego z tym znanym (większości) arcydziełem. Wręcz przeciwnie - słynny "Training Montage" do dziś mogę oglądać w nieskończoność i wciąż ciary po plecach przechodzą. Sceny treningu Creeda na pustyni (plus parę innych) musiałem dosłownie przewinąć, sprawdzając równocześnie, ile zostało do końca. Powiem więcej - do każdej z pięciu części wracam regularnie od trzydziestu lat. "Creed" poszedł w zapomnienie tuż po seansie, a "Creed 2" właśnie do niego dołączył.
Reasumując, to jak z tym kotletem - świeże mięso smakuje wyśmienicie, zaś na samą myśl o zepsutym zbiera na wymioty.

ocenił(a) film na 7
dolmis

Tyle,ze odgrzewany(bo trudno cos nowego w tym temacie pokazac)ale dobrze calosc wyglada i na poziomie gry aktorskiej,dialogow,choreografi walk,muzyki.

aronn

Dobrze wygladaja....."walki"...?
Coz , skoro to sa...walki , to rzeczywiscie , wygaladaja..."dobrze".
Ogromny plus, tez, za perfekcyjny "rosyjski", ktory slyszalem ogladajac film na Manhattanie, w wykonaniu p.Drago.

ocenił(a) film na 7
dolmis

Trafiona opinia, mam dokladnie takie same odczucia.

ocenił(a) film na 7
Denis

Cała seria (Rocky i Creed) trzyma wysoki poziom.

ocenił(a) film na 9
Denis

Świetny film, postać Sylwestra drugoplanowa ale i tak ogląda się film dla niego. Nie zmienia to faktu, że film, choć odgrzewany kotlet jest świetny, świetni aktorzy, wszystko się zazębia i łezka się kręci. Śpieszmy się podziwiać tych wybitnych aktorów bo kiedyś odejdą. Na Sylwku się wychowałem, chciałem być jak on i podziwiam go nadal mimo, że od czasu kiedy zobaczyłem z nim pierwszy film minęło już 37 lat.

Denis

Jak się widziało trening i walki Rockyego to aż ciary przechodziły po ciele nawet po latach i to za każdym razem bez żadnych bajerów komputerowych, slow motion i rapsonów a tutaj w Creed ani w 1 ani w 2 części nie czuje żadnej z tych emocji.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones