Komu nie przeszkadza temu nie przeszkadza. Osobiście z bardzo dużym dystansem podchodzę do przeciwstawnych teorii, jak to mówią prawda leży gdzieś po środku. Obawiam się, że jak to w życiu bywa nie mamy tutaj bieli ani czarni, jedynie odcienie szarości. Jaka jest rzeczywistość tego się nie dowiemy... czy działają grupy mające na celu przejąć władzę nad światem? Nie sądzę, w dobie globalizacji, łatwości dostępu i informatyzacji byłoby to nader ciężkie. Skoro jeden Snowden rozwala cały układ to może był to celowy zabieg, aby odciągnąć uwagę od czegoś innego? Możemy się tak dawać manipulować, każdym niezwykłym "niusem", aczkolwiek to już od nas samych zależy, co uznamy za prawdę. Ludzie mają tendencje do wiary w rzeczy, których nie są w stanie racjonalnie wytłumaczyć, jak kiedyś wierzono w legendy, tak dziś wierzy się w teorie spiskowe, albowiem nie wysilają one naszych szarych komórek, są łatwiejszą drogą myślową (o ile takie procesy zachodzą). Mamy więc do wyboru: pozostać w Matrixie (rzekomym), postawić się w sprawie nt. której wiedzy rzetelnej nie posiadamy lub żyć swoim życiem, każdy wybór wydaje się być zły. :)

>Film dostał Oscara za to, że wmówił nam w taki sposób, że jesteśmy inwigilowani, że ostatecznie nam to nie przeszkadza.
>Arcydzieło! Pracownicy NSA sami go nakręcili i sami wytypowali Snowdena, bez względu na to, czy miał tego świadomość,
>czy nie.

Takie filmy są dziś dopuszczane, bo wielkim tego świata (tym których nie zobaczysz w TV) koło d*py lata fakt, czy jesteś tego świadomy czy nie. Mam 20 letni staż w branży IT. Smartfony, tablety, google to dopiero pierwszy krok. Za 10-20 lat będą wiedzieli, co zjadłeś na obiad i zrobią z Tobą to na co będą mieli ochotę. Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego jak daleko to zaszło. Przejrzą na oczy dopiero wtedy, kiedy będą już niewolnikami.

kiedy będą? my już dawno jesteśmy niewolnikami...