Naprawdę słusznie wygrał w gdyni. To film uniwersalny dla nas Polaków. Znajdziemy tu wiele wątków - relacje rodzinne, emogracja - bycie Polakiem za granicą i bycie człowiekem w Polsce. Relacje między rodzeństwem dobrze ujmuje zdanie: Rodzenstwa się nie lubi - rodzeństwo sie po prostu ma. Ciekawe też jak rpzez cały film uważamy młodszego brata za taka niedojdę troszkę, a starszego za tego, który chce coś zmienić, nie zyć jak ojciec , rodzice. A na koniec okazuje się, ze nie trzeba o tym mówić, nie trzeba wielkich rzeczy, emigracji, by nie powielać błedow rodziców...
Dla mnie NAjlepszy zdecydowanie lepszy. Czekałam bardzo na ten film i trochę się rozczarowałam Cicha noc to takie Wesele tylko przy świątecznym stole -absolutnie nic nowego nie wnosi jak dla mnie
o, zdecydowanie Cicha noc bije Najlepszego! Cicha noc jest szczera, mały film, który uwodzi zwykłymi bohaterami i ich codziennymi problemami albo zwyczajnie - życiem, którzy są cudownie niedoskonali, stworzeni z różnych odcieni szarości, których lubimy i kibicujemy im, albo przynajmniej nie potępiamy. ale czekam też na Wieżę. Jasny dzień....
Zgadzam się w 100%! W Cichej nocy widzimy szczerość, prawdziwe nieukryte emocje.... Rzadko we współczesnym kinie zdarza sie coś takiego
mamy tak samo:) Cicha noc jest po prostu świetna, prawdziwa. nie trzeba hollywoodzkiej historii, wystarczy dobra obserwacja zwykłej codzienności i przeciętnych ludzi i czułe oko kamery i reżysera, które przygląda się z uwagą, bez oceniania i moralizatorstwa.
Wg. mnie i mojego chłopaka Cicha noc zdecydowanie lepsza i o wiele zabawniejsza. Najlepszy 6*, CN 8*.
Cicha noc - też dałam 8, Najlepszy - tylko 5; no sorry ale wprawdzie historia samograj i hollywoodzka, fajne aktorstwo 2goplanowe (Cielecka, Żmijewski, Gajos, Jakubik, Woronowicz), ale Gierszał z gładką buźką i równymi białyi ząbkami jest po prostu niewiarygodny jako ćpun, kiepska charakteryzacja Gierszała również mi przeszkadza, no i te kiczowate, łopatologiczne wizje (rodzinka na mecie, kumple-ćpuny jako zombie).... po prostu Najlepszy nie wyszedł Palkowskiemu.
Według mnie Najlepszy był lepszy od Cichej, ale również przyczepię się do charakteryzacji - przesadzona, wyszło takie polskie Walking Dead. Za to Gajos jako Kotan - mistrzowski!
@Doribreslau - tu się zgadzamy:) charakteryzacja ćpunowska nie tylko u Gierszała ale również u kumpli - właśnie takie dead walking dla gimbazy;P no żal patrzeć i przeszkadzało mi strasznie w oglądaniu filmu:(( właściwie tylko Mateusz Kościukiewicz jest ok fizycznie jako narkoman. Gierszał w filmie w okresie narkomańskim "dorobił się" tylko kilku strupów i przetłuszczonych włosów w strąkach, a potem po odwyku (po kilku latach "dobrego" grzania) jest ładny jak z wybiegu - zero szram, zero zniszczonych żył, ząbki wszystkie i ładne jak licówki... no, baaardzo niewiarygodnie to wygląda i dlatego nie ufam Gierszałowi jako ćpunowi:( co do Gajosa - pełna zgoda: Kotański w jego wykonaniu jest świetny choć tylko parę razy pojawia się na ekranie. ja jeszcze wyróżniłabym Cielecka (matkę Górskiego) - świetna jest jako zniszczona życiem kobieta, zrezygnowana już co do siebie i swoich oczekiwań co do życia, ale wciąż na swój sposób kochająca syna.