Gdybym nie wiedziała że ten film jest dziełem debiutanta nigdy bym tego nie podejrzewała. Bardzo dojrzałe i prawdziwe spojrzenie na relacje rodzinne temat emigracji i wiele innych rzeczy. Film pokazuje tą świąteczną sielankę jednak pod obrusem ukryta jest masa goryczy i złości. Gdy to wszystko wypłynie okazuje się jaki los jest złośliwy
Panie debiutancie, musisz pan konta zakładać, żeby swoje słabe "dzieło" zachwalać i promować? Wstyd!
Piotr Domalewski nie jest moim ani ojcem ,ani wujkiem ani chłopakiem , ani bratem ,ani sąsiadem i kolegą też nie. Krótko mówiąc nie znam pana Domalewskiego osobiście
Czyli rozumiem, że zachwyty "przypadkowe, bezinteresowne i spontaniczne"... sorry, naprawdę... jak widzę takie wpisy takich profili to...
Bo każdy pochlebny komentarz musi być od kogoś kupionego... Też oglądałem film i mi się bardzo podobał. Po tylu latach mnie też przekupili?