Świetny film... Od dawna polksa komedia mieściła się w stylu Rejsu, Samych Swoich czy gangsterskich jak np. Kiler. A tu świetne nawiazanie akcji. KAżdego z każdym coś łączyło. A jeszcze ta babcia w roli snajperki i we wszystko wmieszana wnuczka... Przezabawne!! I ktoś miał świetny pomysł na tym jak bohaterowie zastanawiali się nad ojcostwem Maleństwa z Kubusia Puchatka. Aha i oczywiście jak mogłam zapomnieć o zakonnicach!! Fragment: "O kur...ia też kogoś przysłała" sprawił, że całą sala kinowa pokłądała się ze śmiechu :)) Naprawde warto obejrzeć aby zobaczyć, że polskie kino jeszcze nie upadło. Polecam.