Niecodzienna historia ,wyraziści bohaterowie znacznie się od siebie różniący,zabarwienie zarówno dramatyczne jak i komediowe.
Nie jest to może arcydzieło ,ale bardzo przyjemny film ,wart polecenia ,dziwi mnie tak bardzo małe zainteresowanie nim ,nawet pomimo tego, iż jest to kino środka.
Też tak uważam. Świetny film, rozwalił mnie totalnie już w pierwszych minutach, sporo zabawnych, absurdalnych momentów, ciekawa i oryginalna fabuła. Tylko tych wycinków z gazet mogło być trochę więcej... :D
Bo to ludzi nie kręci. Pokolenie ipada nie akceptuje spokoju, niespieszności, wyczucia.
To takie piękne historie, których dokoła zapewne jest dużo, tyko ich nie dostrzegamy.
Wiedzą o nich tylko zainteresowani i sąsiedzi, znajomi.
Nikt się z nimi nie próbuje przebijać do masowej świadomości, bo to własnie intymność stanowi o ich sile.
Za bardzo udziwniony. Udziwnianie dziwnych zdarzeń musi byc takie, aby efekt końcowy wyglądał na prawdziwy. A tutaj tylko rozmaślili masło do tego stopnia, że jest 200% masła w maśle.
Ten rosyjski konferansjer na końcu był jedyną przekonującą postacią w filmie. Cała reszta niestety nie, choc film jest bardzo poprawnie zrobiony.
Tak mi teraz przyszło do głowy: tam pod koniec jedzą dulce de leche. To w smaku podobne do krówek mordoklejek: przesłodzone mleko z lekka przypieczone. I po tym filmie człowiek się czuje tak, jakby zjadł za dużo krówek.
W zupełności się zgadzam.Bardzo fajna historia z odrobiną humoru.Cyt."Ponad miliard Chińczyków,a Wy ludzi nie macie bucu jeden!" rozłożyło mnie to na łopatki:-)
Z tym kinem środka to za bardzo nie rozumiem co miałaś na myśli-Chińczyka? Film jest argentyńsko-hiszpański.
Czy to rzeczywiście było inspirowane faktyczną historią? jakoś nie chce mi się w to wszystko wierzyć, ktoś może to potwierdzić?
Lol, tak am duże znaczenie xD... chcę po prostu wiedzieć i już, tak ci to przeszkadza?
Film inspirowany raczej podobną historią,nie identyczną. Krowa ponoć naprawdę spadła z samolotu na japoński kuter.