PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10021208}
6,4 67
ocen
6,4 10 1 67
Cherry
powrót do forum filmu Cherry

LA, teraźniejszość. Cherry ma 20-kilka lat, zarabia składając zwierzęta z balonów, występuje na wrotkach na przyjęciach urodzinowych, a jej chłopak jest DJ i niedługo wyda płytę. A teraz okazuje się, nasza protagonistka jest w ciąży. 10 tydzień, od poniedziałku 11. Ma niewiele czasu, aby podjąć decyzję o usunięciu hormonalnym, na operację ma więcej czasu, ale też... Może chce zachować dziecko? Nasza bohaterka będzie mogła stracić panowanie nad sobą, z początku przy każdym puszczą jej nerwy, podejmie kilka złych decyzji, będzie próbowała o tym pogadać z innymi bez mówienia wprost, że jest w ciąży. Kamera podąża za bohaterką, budując wrażenie opowieści w czasie rzeczywistym, ale bez dłużyzn.

Scenariusz jest dosyć mechaniczny, ale robi swoją robotę - buduje napięcie i stres sytuacyjny w lekki, akceptowalny sposób. Całość szybko ma kuriozalny potencjał, gdy bohaterka w ciągu dwóch godzin dowiaduje się o ciąży, traci pracę, musi zdecydować o pogoni za marzeniami, śpi w samochodzie i jeszcze rzuca swego chłopaka. To w końcu kino mające odwagę mówić o konkretach: kwotach za wizytę lekarską albo warunkach mieszkaniowych. Aktorka (Alex Trewhitt) daje sobie z tym wyzwaniem radę, zresztą to pomaga osiągnąć ten lekki, niepoważny element całości, a przy okazji pozwala na opowiedzenie o protagonistce od każdej strony w krótkim czasie, zbudować na ekranie jej życie i jak ciąża może wpłynąć na to wszystko. Pani reżyser mieszka w LA od sześciu lat, kocha to miejsce i wykorzystała jego barwy w celu złagodzenia tematu, aby łatwiej było w ogóle nam na ten temat rozmawiać. To nie koniec świata, to też po prostu kolejny dzień.

W sumie mógłbym napisać, że jest to film dosyć zachowawczy - w jego świecie faceci nadal nie umieją gadać o uczuciach, pewnie nie mogą. Kobiety gadają tylko o nich, nie umiejąc przejść do rzeczy - i ostatecznie do tego nie doprowadzając. Niby wydaje się to wyjęte sprzed kilku dekad, ale już morał jest współczesny: dziecko to poważna decyzja. Lepiej być na nie gotowym, niż improwizować, gdy nas życie zaskoczy. Jest tu miejsce na miłość do rodzicielstwa, na wątpliwości, na akceptację każdej decyzji, na kłótnię i na humor. Takie kino ma potencjał na normalizację aborcji - nie z nienawiści do dziecka, ale właśnie z miłości. Nick w krytycznym momencie mówi, że miał świetnego ojca i chce takim być dla swoich potomków, zamiast zrzucać na niego ciężar rezygnacji ze swoich marzeń. W świecie "Cherry" dziecko musi być chciane, a rodzice gotowi. Proste.

Tak, mogli się zabezpieczać w bardziej efektowny niż najmniej efektowny sposób, ale to już temat na inną rozmowę. O edukacji seksualnej.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones