Momentami czułem sie jak na spektaklu teatralnym. Lubię teatr, więc film mi się podobał. Chyba nawet bardzo spodobał. Poruszający. Polecam. (właśnie wróciłem z "Replik 40. Festiwalu Filmowego w Gdyni").
Ja miałam okazję oglądać przedpremierowo. Mam podobne odczucia. Piękna opowieść o miłości, prawdziwej bliskości, łapaniu najlepszych chwil z życia i... chyba każdy powinien zobaczyć ją choć raz. Nikt z nas nie spodziewa się nawet, że miłość może być aż taką inspiracją do życia. :)
Ja miałam okazję iść ze swoim facetem i wyszliśmy bardzo zaskoczeni tym filmem. Ale zaskoczeni pozytywnie. To jeden z takich, po których wychodzi się z kina i człowiek nie wie co właściwie mógłby powiedzieć, bo cokolwiek nie powie, nie będzie odpowiednie w tym momencie. Rzadko mi się takie filmy zdarzają i bardzo cieszę się, że mogłam iść na niego i coś fajnego poczuć i przeżyć. Mój mężczyzna stwierdził też, że to jest film, który docenią tacy ludzie, którzy już trochę znają życie - z niespodziankami jakie przynosi. Sam jest dojrzałym mężczyzną i powiedział, że dobrze, że ktoś spróbował nas trochę poruszyć i przypomnieć o tym, co się w życiu liczy. Nie ma konta na filmwebie, więc wypowiadam się za nas dwoje. :)