Jeśli rozpatrywać film przez pryzmat historii na której film został oparty myślę, że przede wszystkim należy obejrzeć w pierwszej kolejności dokument " Magda, miłość i rak" oraz rozmowę zarówno z Magdą Prokopowicz jak i Bartkiem Prokopowiczem z Moniką Jaruzelską. Budowanie scenariusza tak bardzo opartym na własnych doświadczeniach i przełożenie tego na obraz filmowy zawsze jest w dużej mierze zabiegiem bezpiecznym, ponieważ ostra krytyka jest często bojkotowana, bo " jak można oceniać negatywnie film, atakować, przecież jest to historia życia reżysera, trauma, prawdziwe uczucia, emocje..."
Jednakże, jest to film fabularny, wcale nie dokument, także komentowanie tegoż od strony formalnej jest jak najbardziej dozwolone. Uważam, film jest słaby. To tak w skrócie.