Boże co za gniot , jak kamera jest stabilna to jeszcze daje radę gorzej jak jest jazda kamery. Kolejna porażka to casting - Kożuchowska , Bohosiewicz, Wieniawa - gorzej byc nie mogło.

Myślę, że to kwestia nieprzyzwyczajenia widza do tego typu techniki. Oprócz "Chłopów" i "Twojego Vincenta" filmów w takiej (lub podobnej) formie chyba nie ma. Dałbym sobie uciąć rękę, że podobnego oczopląsu ludzie doznawali niegdyś na widok filmu kolorowego, albo kreskówek. To zrozumiałe, że dla niektórych odbiór jest niekomfortowy, ponieważ nasze mózgi nie zawsze dostosowują się szybko do tego rodzaju nowinek.

Obawiam się, że to nie jest takie proste. Moja mama była na tym w kinie i była zachwycona... Ja bym obstawiał, że to bardziej coś jak przy chorobie lokomocyjnej.

Obejrzałem ten trailer jeszcze raz. Od ok. 1:05 jest scena bójki i ja nie mam pojęcia co tam się dzieje... To jest w ogóle jedna scena? W jednej klatce jest jak gościu dostaje plombę i jest uchylony(leci w dół), w następnej klatce już jest wyprostowany... Potem nagle zmienia się ujęcie, kolory całkowicie się zmieniają i gość już nagle nie ma kamizelki... No chyba, że to są dwie różne sceny, ale w takim wypadku pytanie kto ten trailer montował...

Wszystko się zgadza. Animacja nie jest idealnie gładka, co jest dowodem na ręczne malowanie tych klatek. A Antek cały czas ma w tej scenie kamizelkę. Myślę, że to kwestia nieprzyzwyczajenia. Dziś filmy kręci się w 24 klatkach na sekundę, w "Chłopach" wydaje mi się, że liczba klatek bardzo się wahała od jakichś 16 (jak bodajże było w kinie niemym) do pełnej płynności. Niektóre sceny na pewno były przepuszczane przez komputer celem "duplikowania" namalowanych ujęć, ale na pewno nie ma mowy o jakimś filtrze, czy AI, jak podejrzewali niektórzy.

Myślałam ze tylko ja tak mam . Myslalam ze to tylko początek taki a to cały film . Mimo najszczerszych chęci to dla mnie ten obraz jest nie do przyjęcia

Mam dokładnie to samo. Film byłby super, gdyby nie forma

Ja to samo. Nie da sie ogladac. As niedobrze sie robi. Szkoda.